Merida Scultura 5000 - test

Merida Polska dostarczyła jakiś czas temu do naszej redakcji rower szosowy Merida Scultura 5000. Późna jesień i test szosówki w dodatku lokalizacja Beskidy to jeszcze parę lat temu, ciężki orzech do zgryzienia, ale obecna aura jest na tyle łaskawa, że się udało, sprawdzić Sculture w warunkach bojowych.

Rower dotarł do mnie fabrycznie nowy, zapakowany w takiej formie, jak dotrze do klienta kupującego rower poprzez sklep internetowy. Posiadając minimum umiejętności z serwisu rowerowego, sami damy radę przygotować nasz nowo zakupiony rower do jazdy. Trzeba przykręcić kierownicę, wsadzić przednie koło oraz sztycę z siodłem do ramy. W moim egzemplarzu nie było nawet konieczności regulacji przerzutek. Jedynie co mi się nie spodobało to zbyt długie pancerze od przerzutek, da się jeździć bez problemu z nimi, ale nie wygląda to najlepiej, tutaj fabryka mogłaby się bardziej postarać…

Jest jeszcze jedna rzecz, na którą warto zwrócić uwagę, w tylnym kole dostajemy plastikową osłonę, która ma za zadanie zapobiec zakleszczeniu się łańcucha pomiędzy kasetą a szprychami. Ja pierwsze co bym zrobił to pozbył się takiej osłony, ale wiem że są osoby które tego nie zrobią i tutaj proszę zwrócić uwagę - w moim rowerze robiąc „przekos łańcucha”, czyli wrzucając na korbie łańcuch na tarczę 50-tkę oraz próbując wrzucić z tyłu zębatkę 28T, osłona skutecznie to blokuje, próbując wciągnąć przerzutkę! Tak wiem, nie zaleca się tak jeździć, ale jadąc wyścig czy mocny trening w grupie nie zwracamy na takie rzeczy uwagi (no dobrze ja nie zwracam ;) ) i próba użycia takiego przełożenia może różnie się dla nas skończyć…

Pierwszy trening odbyłem na fabrycznie skonfigurowanym rowerze, na kolejne treningi wprowadziłem małą zmianę z racji tego, że w tym samym czasie dostałem do sprawdzenia korbę z pomiarem mocy InfoCrank, trzeba było dokonać małej zmiany w specyfice Meridy. Napęd w fabrycznej konfiguracji działa bez zastrzeżeń. Zastosowana grupa Ultegra 11s działa bez zarzutów, łącznie z zastosowaną korbą Shimano RS500 50-34T. Do pełni szczęścia pewnie niejednego z klientów brakuje tutaj do kompletu korby Ultegry…  

Koła, które dostajemy zbudowane są na obręczach Merida comp oraz piastach Formula. Są to podstawowe koła, które idealnie nadają się na treningi, szczególnie o tej porze roku. Chcąc startować na tym rowerze jednak w wyścigach warto pomyśleć o czymś lepszym, ale to nic odkrywczego kupując rower, którego cena jest poniżej 9tys złotych.

Jak jeździ Merida Scultura 5000?

Pierwsze co przykuło moją uwagę to fakt iż rower nie „tłucze” się na nierównościach, a tym samym pozostaje bardzo sztywny. W ostatnim czasie pogoda zmuszała mnie do wybierania roweru MTB i trochę czasu zajęło mi zanim przyzwyczaiłem się do Scultury na zjazdach, przyznaje początkowo nie mogłem wyczuć roweru, ale po dwóch treningach wszystko było ok!

Podczas jazdy po płaskim bardzo wygodny rower, nawet z fabrycznym siodłem Merida Sport Pro. Prawie w każdym teście narzekam na fotel seryjny, tutaj dyskomfort zaczynał pojawiać się po 2 godzinach, uważam że tutaj na to mógł mieć czynnik związany ze wznowieniem treningów, więc w moim przekonaniu siedzenie komfortowe, ale to każdy musi sam ocenić.

Na podjazdach rower bardzo sprawnie sobie radzi i tutaj momentami można odczuć jego masę - z ramą w rozmiarze M/L waży 8,53kg. No właśnie waga…  W przedziale cenowym do 9tysięcy to średni wynik, ale tutaj mamy sporo możliwości odchudzenie naszej maszyny.

Jak już wcześniej wspominałem rower bardzo dobrze przyśpiesza i jak się już w niego „wjeździłem” to sprawnie radzi sobie także na zjazdach, z tym że hamulce Merida Road Pro, a może bardziej okładziny nie są już tak rewelacyjne – rower po prostu zwalnia. Jeżeli ktoś przesiada się z hamulców Ultegry z fabrycznymi okładzinami tak jak to było w moim przypadku, może odczuwać pewien dyskomfort związany z hamowaniem.

Na koniec warto wspomnieć o wyglądzie ramy, geometria klasyczna, linki oczywiście prowadzone wewnątrz ramy, malowanie po prostu ładne bez fajerwerków. Jedyne co udało mi się sprawdzić to, że lakier jest solidnie położony i nie jest bardzo podatny na obicia. Rama jest w pełni przygotowana pod elektryczną grupę osprzętu.  Technologia wykonania zaawansowana, a mianowicie:

NANO MATRIX CARBON

Nanocząstki wzmacniają oparte na żywicy epoksydowej karbonowe wiązanie, co daje nawet 40% wyższą odporność na uderzenia. Daje to lepszą odporność na przypadkowe uszkodzenia niż w wielu ramach aluminiowych.

AWS – ANTI WRINKLE SYSTEM

Technologia pozwalająca na maksymalne wygładzenie wewnętrznych powierzchni rur karbonowych. Poprawiona struktura oznacza mniejszą wagę, większą sztywność i wytrzymałość oraz lepszy rozkład obciążeń.

FLEX STAY

Specjalne ukształtowanie rur tylnego widelca lepiej tłumi wibracje i poprawia komfort jazdy. To rozwiązanie zapewnia także optymalne przeniesienie siły pedałowania.


INTERNAL CABLE

Prowadzenie linki tylnego hamulca, a w niektórych modelach także linki przerzutek, wewnątrz rur ramy. To rozwiązanie nie tylko poprawia wygląd roweru, ale także chroni linki przed zabrudzeniem.

CARBON FORK

Przedni widelec wykonany z kompozytu węglowego, w niektórych modelach w 100%. Karbonowe widelce MERIDY zachwycają pochłanianiem wibracji, prowadzeniem oraz sztywnością podczas hamowania i w zakrętach.

DOUBLE CHAMBER TECHNOLOGY

Wewnętrzne żebrowanie dzieli mocno obciążone rury z włókien węglowych na dwie osobne komory. Poprawia to wytrzymałość na skręcanie i uderzenia. Technologia ta jest stosowana w karbonowych ramach i widelcach, zapewniając także lepsze pochłanianie drgań.

DI2 READY

Rozwiązanie wprost z World Touru dla wszystkich miłośników nowinek technologicznych na szosie. Pozwala zamontować elektroniczny system przerzutek Di2 Shimano, który charakteryzuje się dużą niezawodnością i wydajną, bezproblemową obsługą. Rowery i ramy z symbolem „Di2 Ready” są optymalnie przygotowane do montażu tej technologii, łącznie z możliwością montażu baterii pod dolnymi rurami tylnego trójkąta bądź w sztycy.

Jak widać sporo tego, ktoś może się zastanawiać dlaczego nie zacząłem od wymiany tych wszystkich nowinek na początku testu, a z racji tego iż najpierw wsiadłem na rower testowany opisałem powyższe wrażenia, a na samym końcu zerknąłem na stronę Meridy Polska i czytając technologię wykonania, wychodzi na to że nie kłamią swoich klientów.

Merida Scultura 5000 jest ciekawą propozycją dla osób chcących zacząć swoją przygodę z kolarstwem szosowym.

Specyfikacja:
RAMA: Scultura CF2
ROZMIAR RAMY: S (50 cm), S/M (52 cm), M/L (54 cm), L (56 cm), X/L (59 cm)
KOLOR: BLACK (RED)
WIDELEC: Road carbon Race
NAPĘD:

PRZEŁOŻENIA: 22
PRZERZUTKA P: Shimano Ultegra D
PRZERZUTKA T: Shimano Ultegra SS
MANETKA P/T: Shimano Ultegra Dual Control
KORBA: Shimano RS500 50-34
KASETA: Shimano CS-5800-11 11-28
ŁAŃCUCH: KMC X11
PIASTA P/T: Formula Road Bearing
OBRĘCZE: Merida comp 24 pair
SZPRYCHY: Black stainless
DĘTKI: Ultralite 48
OPONA P/T: Continental Ultra Sport II 23 fold
KOMPONENTY
HAMULEC P/T: Merida Road Pro
KIEROWNICA: FSA Gossamer compact OS
MOSTEK: Merida pro Carbon OS -5
SIODŁO: Merida Sport Pro
SZTYCA: Merida carbon H SB15 27.2

Cena: 8290zł

Oceny:
Wykonanie - 4
Waga - 3
Właściwości jezdne - 4
Cena - 4

Dystrybutor: http://www.rowerymerida.pl


o autorze

Mateusz Zoń

Od 1999 roku wyczynowo uprawia kolarstwo górskie, wielokrotnie stawał na najwyższych stopniach podium prestiżowych zawodów, także poza granicami kraju. 


komentarze

WiadomościWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl