Torowe ME: Pszczolarski mistrzem Europy, brąz dla Zielińskiego
Wojciech Pszczolarski zdobył drugi dla Polski złoty medal torowych mistrzostw Europy, które rozgrywane są w szwajcarskim Grenchen. Podobnie jak Katarzyna Pawłowska wywalczył go w wyścigu punktowym. Damian Zieliński sięgnął natomiast po piąty krążek ogółem dla biało-czerwonych, wygrywając finał B z Rafałem Sarneckim w sprincie indywidualnym.
Wojciech Pszczolarski jechał niezwykle równo i aktywnie przez cały wyścig. Kilkakrotnie zwyciężał w sprintach, kontrolował wydarzenia na torze oraz swoich głównych rywali. Praktycznie przez większość rywalizacji utrzymywał się w czołówce klasyfikacji, a decydujące punkty zdobył pod koniec zmagań.
W przedostatnim sprincie awansował z trzeciego na pierwsze miejsce i zrównał się punktami z liderującym Benjaminem Thomasem (Francja). Polak po tym ataku znalazł się w czołowej, 4-osobowej grupce, bez Francuza, i by być pewnym tytułu mistrza Europy, musiał dojechać w tej ucieczce do końca. Do pokonania było już tylko kilka okrążeń i prowadzący nie stracili przewagi.
Pszczolarski zdobył jeszcze 3 oczka na mecie i mógł świętować mistrzostwo Europy. Thomas zakończył zmagania ze srebrem, a brąz wywalczył Claudio Imhof (Szwajcaria).
Drugi tego dnia medal dla Polski wywalczył Damian Zieliński. Zmierzył się on w finale B z innym z biało-czerwonych, Rafałem Sarneckim. Już po ćwierćfinałach, gdy okazało się, że obaj awansowali do czołowej czwórki, Polacy mogli być pewni medalu. W walce o brąz Zieliński wygrał dwukrotnie, nie przegrywając ani razu. Dzień wcześniej, Sarnecki wywalczył srebro w sprincie drużynowym.
Droga do finału B była dla nich bardzo długa, trudna i emocjonująca. W eliminacjach Zieliński wykręcił 4., a Sarnecki 12. czas. W kolejnej rundzie pierwszy z nich ograł swojego rywala, a drugi nie dał rady Francuzowi, Quentinowi Lafargue i musiał szukać awansu w repasażach. Znalazł go, pokonując Maximiliana Levy'ego (Niemcy) i Sandora Szalontaya (Węgry).
W 1/8 obaj odprawili swoich konkurentów - odpowiednio Nikitę Shurshina (Rosja) i Pavela Klemelena (Czechy). W 1/4 zmierzyli się z Lewisem Olivą (Wielka Brytania) i Denisem Dmitrievem (Rosja). Sarnecki wygrał w obu biegach i mógł cieszyć się z awansu do półfinału. Pojedynek Zielińskiego był nieco bardziej emocjonujący. Polak przegrał pierwszy sprint, a w drugim rywal ponownie jako pierwszy przeciął kreskę. Sędziowie uznali jednak, że Dmitriev nie zachował swojego toru jazdy i przyznał zwycięstwo w tym biegu biało-czerwonemu. W decydującym wyścigu Zieliński wyprzedził Rosjanina minimalnie, o błysk szprychy i dzięki temu zachował marzenia o medalu. Niestety Zieliński i Sarnecki nie zdołali wygrać półfinałów, przegrywając z Jeffreyem Hooglandem i Maxem Niederlagiem. Pozostało im ściganie o brąz.
Bardzo bliska kolejnego medalu dla Polski, a drugiego dla siebie w tych mistrzostwach, była Katarzyna Pawłowska. Zajęła ona 4. miejsce w scratchu. Wyścig był bogaty w ataki, ale ostatecznie zakończył się sprintem z większej grupy. W nim najszybsza była Brytyjka Laura Trott, a Polka finiszowała na 4.pozycji.
Dwie polskie sprinterki - Urszula Łoś i Katarzyna Kirschenstein nie zdołały powtórzyć wyczynów swoich kolegów z reprezentacji i odpadły z dalszej rywalizacji po 1/16 oraz po zajęciu 18. i 13. lokaty w kwalifikacjach. Razem jechały też w repasażach, ale nie udało się im ograć Hiszpanki Tanii Calvo Barbero. Ostatecznie zostały sklasyfikowane odpowiednio na 18. i 15. miejscu.
Adrian Tekliński rozpoczął zmagania w omnium. W scratchu, w którym dzień wcześniej zdobył brąz, był 6, w wyścigu indywidualnym na dochodzenie 9., a w wyścigu eliminacyjnym 12. Dało mu to po 3 konkurencjach 10. pozycję w klasyfikacji ogólnej sześcioboju.
Wyniki - indywidualny na dochodzenie
Wyniki - klasyfikacja po 3 konkurencjach
komentarze