Po 7 latach badań szwajcarskiej firmie Eclipse udało się stworzyć jedną z najlżejszych dętek na świecie i to w dużej mierze odpornej na przebicia. W najlżejszej wersji waży ona bowiem zaledwie 29g w wersji szosowej. Wielu z Was zainteresuje jednak waga wersji MTB - nie ma zmiłuj musi ważyć więcej, ale waga 56g i tak rzuca na kolana. Nowy produkt nie tylko spełnia wymagania DIN PLUS, ale także je przekracza (przebicia, snaki i opory toczenia), zostawiając pod tym względem konkurencyjne produkty butylowe i lateksowe, ktore i tak ważą w granicach 120g-160g. Dętki są produkowane w Szwajcarii ze specjalnego tworzywa sztucznego i mogą być naprawiane specjalnymi łatkami samoprzylepnymi Eclipse. Jeśli produkt się sprawdzi, to stanowić będzie doskonałą alternatywę dla systemów bezdętkowych, choćby ze względu na niższą wagę, bezobsługowość, szybkość wymiany i… czystość, w końcu nie każdy lubi się bawić uszczelniaczami. Produkt nie wykazuje strat ciśnienia w dłuższym okresie czasu i nie wymaga okresowej konserwacji.

Wydawać by się mogło, że oto nadchodzi rewolucja. Z tym może być nieco gorzej, cena raczej nie należy do niskich i zapewne to będzie czynnikiem, który spowoduje że nie będzie masowego przesiadania się, nawet jeśli zapewnienia producenta okażą się prawdziwe, kosztuje bowiem 250 zł. Tak, tu nie ma błędu w tekście. Czy produkt jest warty tej kasy? Dla lajtmaniaka pewnie tak, choć znam takich co leją rzekomo 30g mleczka i w rankingu wychodzi lekko, ale czy da się na tym jeździć? Nie sądze. Dętka o wadze 56g powinna być takim all in one - lekko i skutecznie. A czy tak będzie, postaramy się dowieść w teście, który mamy nadzieję za niedługo przeprowadzimy w naszej redakcji.