Velonews.pl | Imprezy - - Sobków – maraton szosowy na rowerach górskich

Sobków – maraton szosowy na rowerach górskich

VeloNews.pl
2014-09-11

Tytuł jest może sporym uproszczeniem lecz moim zdaniem w dużym stopniu oddaję charakter zarówno pogody jak i samej trasy. Otóż po kolokwialnie mówiąc „gnoju” jaki zastaliśmy na trasie w Łagowie ( nie żebym miał jakieś obiekcje co do organizatora ) trasa maratonu w Sobkowie była miłym urozmaiceniem, rzekłbym odpoczynkiem.

Już galeria zdjęć wykonanych podczas objazdu trasy pozwalała myśleć, iż będzie to maraton z cyklu „zapnij blat i naginaj”. Dodatkowo pogoda zarówno w dniach poprzedzających jak i w dniu

samej imprezy postanowiła dać wszystkim startującym chwilę wytchnienia od obecnego w większym lub mniejszym stopniu podczas każdej edycji błota. Z takim oto przeświadczeniem stawiliśmy się w niedzielny poranek na miejscu startu pełni nadzieii na przyjemne spędzenie kilku godzin na siodełku. Jak się potem okazało pomyliliśmy się tylko pod jednym względem. Nie był to maraton z blatu gdyż może nie był wymagający pod względem techniczym, lecz niektóre podjazdy były lekko to ujmując bardzo sztywne. A trasa? Trasę można podzielić na trzy zasadnicze części ( szerokie szutry, polne ubite drogi, jazda na skróty przez łąki ). Jednakże na końcowym odcinku który został malowniczo poprowadzony wzdłuż rzeki doszedłem do jednego wniosku. Chyba czas zmienić rower na coś z pełnym zawieszeniem, ponieważ człowiek nagina po wydawałoby się prostej i równej z daleka polnej drodze a tu jednak droga ukazuję się być usiana niewielkimi dołkami które przy większej prędkości potrafią być na dłuższą metę dosyć denerwujące.

Podsumowując mogę powiedzieć, iż moim zdaniem maraton był bardzo ciekawy ponieważ z jednej strony pozwalał na odpoczynek od ogólne panującego w tym roku syfu a z drugiej strony dzięki sztywnym podjazdom powodował, że było gdzie się zmęczyć. Pozostaje zatem tylko mieć nadzieję, że finałowa edycja w Kielcach będzie pod względem pogodowym równie udana jak ta w Sobkowie i pozostawi na długie zimowe wieczory pozytywne wspomnienia po całym sezonie w oczekiwaniu na kolejny.