Kellys URC90 sprawdzony w boju
Kellys URC 90 jest najwyższym modelem szosowym słowackiego producenta rowerów, więc można wymagać wiele po takim sprzęcie, ale zanim podam specyfikację napiszę ile trzeba zapłacić za taki rower – 12999zł, dużo? A może mało?
Moim zdaniem po kilku tygodniach treningów na tej kolarce stwierdzam, że za sprzęt tej jakości jest to niewiele…, choć zaraz ktoś napisze, że jest to kupa kasy - owszem jest, ale za pełny osprzęt Dura Ace, do tego komponenty karbonowe Ritchey i koła Mavic Ksyrium Elite S, można powiedzieć iż jest to bardzo uczciwa cena! Dodatkowo jeśli chodzi o wygląd całego roweru na żywo, to moim zdaniem spokojnie Kellys URC90 mógłby jeździć w zawodowym peletonie, naprawdę wygląda rewelacyjnie!
Jak już wspomniałem wygląd i specyfikacja roweru na papierze wyglądają bardzo dobrze, ale jak to często teraz bywa w epoce kompozytowych ram, sztywności ram czasami odbiegają od oczekiwań kolarzy.
Rama Kellysa URC90, poza malowaniem nie różni się niczym od swoich niższych modeli z serii URC. Więc poniższy fragment tekstu jest przypomnieniem tego co już wcześniej pisałem podczas testu modelu URC70 :
„Przedni trójkąt ramy KELLYS ICAD RC Carbon wyprodukowany jest w technologii monocoque, co pozwala uzyskać niską wagę, a jednocześnie wysoką sztywność boczną oraz znaczny poziom absorpcji drgań wynikających z nierówności terenu. Linki przerzutek zostały poprowadzone wewnątrz ramy. Uwagę przykuwa natomiast suport, który jest mocowany w bardziej tradycyjny sposób – wkręcany. Większość firm wykonuje ramy z suportem typu Press Fit, ale czy są jakieś odczuwalne różnice w jeździe? Ja ich nie odczułem, dla mnie nawet suport w tej formie jest pewną zaletą, ponieważ w każdej chwili można go wykręcić, a z wybijaniem PF różnie to bywa…
To tyle suchej teorii, której zapewne nie brakuje na innych portalach… czas na praktykę ;)
Pierwszą jazdę wykonałem w 100% na katalogowym rowerze, nie ukrywam że był uśmiech na twarzy. Rower z kołami Mavic Ksyrium Elite S mega sztywny (a przypomnę, że w modelu URC70 narzekałem na Aksiumy), rewelacyjnie się rozpędzał plus osprzęt Dura Ace z kasetą 11-to rzędową naprawdę działa to z wielką precyzją, a reakcja na zmianę przełożeń jest natychmiastowa.
Po pierwszych treningach musiałem zmienić kilka rzeczy, pierwszą była kaseta. Mieszkając w Beskidach 11-23 to stanowczo za mało (przynajmniej dla mnie), kolejną rzeczą która mi nie spasowała był fotel i tu już wiadomo wchodzą upodobania indywidualne. Próbowałem się przyzwyczaić do fi´zi:k Ardea, ale nie dałem rady i założyłem fotel fi´zi:k Kurve (niedawno przez nas opisywany). Podczas zmiany siodła wynikła jedna rzecz, do sztycy RITCHEY WCS Carbon 1-Bolt monocoque, która jest w rowerze nie założymy fotela z grubszymi prętami, czyli na wstępnie odpada fi´zi:k Kurve, czy Selle Italy SLR na karbonowych prętach.
Po tych małych zmianach rower był idealny. Długo się zastanawiałem do czego by się tu przyczepić, ale ciężko było, a to z kilku powodów. Tak się szczęśliwie złożyło, że jak miałem okazje mieć u siebie Kellys’a URC90 była na Podhalu czasówka szosowa więc gdzie lepiej przetestować rower jak nie na wyścigu. Test rower zdał celująco, dojechałem jako drugi z średnią mocą identyczną jak na pierwszej edycji tego wyścigu, a zajmując dużo lepsze miejsce przy tej samej obstawie. Przy czym bardzo powoli zjeżdżałem, obiecałem że rower oddam w jednym kawałku ;).
Nie będę ukrywał, że na tym rowerze jeździ się bardzo dobrze po górach zarówno na podjazdach, gdzie czuć szczególnie w zakrętach jak rower się napędza i na zjazdach gdzie nie trzeba walczyć z kolarką, żeby płynnie wejść w zakręt. Stąd moje stwierdzenie na początku, że za taki sprzęt jest to niewiele pieniędzy. Rama w czarnym macie naprawdę robi wrażenie, gdy dostałem Kellysa URC70 to bardzo mi się podobał, ale po kilku tygodniach spędzonych z URC90 zmieniam zdanie. Waga roweru bez pedałów wynosi 7,10g w rozmiarze M, co jest dobrym wynikiem, szczególnie że nie byłoby większych problemów i wielkich nakładów finansowych, aby ten rower ważył poniżej 7kg z pedałami…
Po szczegółową specyfikację roweru dla zainteresowanych odsyłam na stronę producenta. Od siebie mogę dodać, że przy rozmiarze M dostajemy ramiona korby o długości 172,5 co mi osobiście odpowiada.
Reasumując test:
Nie chcę tu wymieniać firm, z którymi najczęściej jest porównywana firma Kellys (mam na myśli rowery szosowe), ale chyba powoli trzeba zacząć zmieniać przekonania i zacząć tą słowacką firmę porównywać do najlepszych!
Ocena:
Wykonanie - 4
Waga - 4
Właściwości jezdne – 4,5
Cena - 5
komentarze