MTB CrossMaraton Zagnańsk 2014 – letni odpoczynek

Zagnańsk 2014 – letni odpoczynek 

Ostatnia niedziela dała się we znaki chyba wszystkim. Ludziom, zwierzętom, rybom... wróć – one pływają w wodzie, więc miały się wtedy świetnie. Temperatura blisko 35 stopni w słońcu i kompletny brak wiatru sprawiły, że kolejna edycja Świętokrzyskiej Ligii Rowerowej była skąpana w słońcu jak żadna dotychczasowa. Słońce słońcem, ale na miejscu okazało się, że nastąpiły pewne zmiany związane z trasą wyścigu: MASTER to dwie pętle FAN, a wszystko to spowodowane rozległymi mokradłami, które potworzyły się w lesie w przeciągu ostatniego tygodnia miejscowych, aczkolwiek konkretnych opadów. Dla niektórych rozczarowanie, ale moim zdaniem decyzja jak najbardziej słuszna. Patrząc na to, jak wyglądała trasa wyścigu w Łącznej, z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że prawie 90km męczarni i spacerów farmera jest zupełnie nieuzasadnionym posunięciem ze strony organizatora. Szkoda sprzętu i własnego zdrowia. Tak więc trasa znana, zmian w stosunku do poprzednich lat praktycznie nie było. Ale od początku.

20140720_104723

Na starcie zameldowaliśmy się chwilkę przed godziną 9:00. Już wtedy słońce doskwierało, a to dopiero początek dnia. Każdy szukał usilnie cienia, pił hektolitry wody, izotonika i wszelkiego mokrego dobra, które mógł znaleźć pod ręką. Start/meta oraz całe miasteczko zawodów usytuowano tak jak poprzednio przy ruinach Huty Samsonów – miejscówka naprawdę urokliwa i fajna. Wójt zadbał o zespół, który umilał wszystkim czas, rozstawiono namioty, w których można było się schować przed palącym słońcem, rozstawiono stoliki, krzesełka. Piknikowa atmosfera. Tylko piwa brak... Start FAN nieco po 11:00. Policja dała organizatorom znać, że parafianie właśnie wyruszyli z kościoła, dlatego taka drobna obsuwa. Startujemy. Rozjazdówka asfaltem kilka km, następnie skręcamy już w szutry połączone z malutką kostką brukową. Szybko prosto i nieskomplikowanie. Po kilku km odbicie w las i pierwsza refleksja: „Cholera, na forum pisali prawdę co do błota...”. Ogarnęło mnie wtedy zwątpienie, że znowu powtórzy się sytuacja z poprzedniego maratonu, gdzie połowa naprawdę górskiej wymagającej trasy była spowita gliniastym błotem, skutecznie zaklejającym każdy rodzaj bieżnika. Na szczęście tutaj było dużo bardziej płasko, a i błoto dało się w większości przypadków objechać bokiem. Z lasu wypadamy na kolejny szeroki szuter i docieramy do pierwszego bufetu – organizatorzy widząc jak wygląda sytuacja na niebie postarali się pod tym względem i dołożyli ten właśnie gratisowy bufet na 13km. Bardzo miło z ich strony. Ja co prawda nie korzystałem za bardzo z niego ale widziałem sporo ludzi, którzy się zatrzymywali i tankowali już swoje camele. Kolejne km połykaliśmy dosyć szybko by znowu wpaść do lasu. Tym razem więcej piachu i kolejna refleksja: „Transjura? Byle nie na orientację!” Na szczęście znakowanie standardowo na 5+. Trafił się ciekawy singielek, odrobina jazdy pod górę, przez łąki... i kolejny bufet na 31km. Tutaj już musiałem dolać wody. Podobno był to najbardziej poszukiwany produkt edycji w Zagnańsku. Ja się nie dziwię. Ostatnie 18km to szutrowe w górę-w dół i drobnokostkowa praleczka. Albo ja już jestem taki stary, albo mój tyłek potrzebuje większego komfortu, ale ta kostka delikatnie dała o sobie znać. Na szczęście szybko się skończyła. I meta. Finisz.

20140720_104707

Jako że miasteczko miało swoją siedzibę obok ruin Huty Samsonów, ale też i obok OSP, organizatorzy zadbali o nieco lepszy przepływ wody w stosunku do Łącznej. OSP udostępniła wąż z końcówką i podpięciem do wody, a także drugie stanowisko z kranikiem do wstępnego umycia siebie. Fajny pomysł. Niestety tutaj zaszwankowały toalety: na taką liczbę osób dwa tojtoje to zdecydowanie za mało! Jak widać nie można mieć w życiu wszystkiego :) Reasumując: maraton gorący, upalny, duszny ale i tak bardzo fajny pod jednym względem – można było odpocząć chociaż na chwilę od gór, ciągłych ścian i zmagania się z samym sobą. Dla mnie super sprawa na letni upał. Zagnańsk żegna i zaprasza za rok!

Wszystkie wyniki dostępne na stronie organizatora www.mtbcrossmaraton.pl


komentarze

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl