PoweradeSuzuki MTB Marathon - Krynica zdrój 2010
Wczoraj miała miejsce kolejna impreza cyklu Powerade Suzuki MTB Marathon. Tym razem na gości czekała Krynica Zdrój i najwyższy punkt do pokonania - Jaworzyna. Wszyscy jak zwykle wypatrywali znaków na niebie, które w nocy jasno do zrozumienia dały że lekko nie będzie - burza i ulewne deszcze jakie przeszły przez Krynicę, spowodowały że trasa stała się jeszcze "ciekawsza" i "urozmaicona". Wszyscy wiedzą o co chodzi - błotnista maź oraz odsłonięte korzenie sprawiły że trasa była dla zawodników drogą przez mękę. Wystarczy zobaczyć czasy przejazdu. Dodatkowym problemem była w niektórych momentach źle oznakowana trasa. Na startach poszczególnych kategorii stanęło ok. 600 zawodników. Dużo i mało. Na pewno główną przyczyną były organizowane w tym samym czasie MP w maratonie MTB. Nie będę się rozwodził nad powodami jakie kierowały organizatorami MP w Jeleniej Górze, faktem jest że termin zawodów w Krynicy był podany wcześniej, a jeśli się zagłębić bardziej szczegółowo, był cały lipiec i w ostateczności niedziela po sobotniej imprezie na organizację takowego wyścigu. Nieważne. Po ostatnim potraktowaniu zawodników przez PZKol, nie zdziwi mnie już nic. Trzeba sobie po 41 latach życia uświadomić, że mieszkam w Polsce i to jest normalne.
Dotarliśmy na miejsce na 5 minut przed startem dystansu Giga. W pośpiechu więc przypinałem lampę do aparatu i biegiem na start. A tam jak zwykle zobaczyłem znajome twarze - Bogdan Czarnota, Bartosz Janowski, Jarek Hałas. W takiej kolejności zresztą dojechali na metę. Zabrakło Andrzeja Kaisera, który postanowił wystartować w Jeleniej. Cieszy sukces Jarka, na który czekał już bardzo długo. W końcu się doczekał - pewnie teraz codziennie będzie polerował puchar :)
Godzinę później start Mega, a na linii startowej niespodzianka. W ramach treningu przed zbliżającymi się Mistrzostwami Świata, wystartować postanowiła Ania Szafraniec. Męska obsada wyścigu dostała porządną lekcję ścigania, a jak ktoś powie komuś że jedzie jak baba, powinien się 2 razy nad tym zastanowić. Ania zameldowała się na mecie jako 6 open... kolejna kobieta po ponad godzinie za nią.
Mateusz Zoń, będący faworytem wyścigu tym razem ukończył na 2 pozycji, ulegając Albertowi Głowie z ULKS Podwilk, który na mecie zameldował się z ponad 6-cio minutową przewagą.
Zapraszamy do naszej galerii z imprezy. Film, tym razem w wykonaniu Wojtka Agiera, w ciągu najbliższych kilku dni.
Przypominamy też o konkursie "Znajdź Swoją Twarz" - konkurs z Krynicy jest jednym z 3 ostatnich...
Wyniki:
Mega
1 Albert Głowa ULKS Podwilk 02:58:30.414
2 Mateusz Zoń KROSS RACING TEAM 03:04:53.434
3 Sebastian Swat SWAT Team 03:11:50.041
4 ŁUKASZ PIHULAK Boplight Aminostar Team Świdnica 03:13:53.068
5 Tomasz Szala Warszawski Klub Kolarski 03:17:37.854
6 Anna Szafraniec JBG 2 03:18:00.409
7 Jakub Perzyna Warszawski Klub Kolarski 03:20:12.699
8 Andrzej Widziewicz Warszawski Klub Kolarski 03:23:02.646
9 Sylwester Swat SWAT Team 03:24:33.181
10 Dominik Grządziel BIKEHOLICY Tines Team 03:26:00.968
Giga
1 BOGDAN CZARNOTA KROSS RACING TEAM 03:58:20.105
2 BARTOSZ JANOWSKI Dobre Sklepy Rowerowe - Author 04:14:08.54
3 JAROSŁAW HAŁAS SIKORSKI bikeBoard TEAM 04:28:10.146
4 Wojciech Stawarz BodyDry Airco Team 04:36:24.771
5 Grzegorz Tomasiak Mayday Cycling Team 04:39:09.613
6 Kamil Mazurek Mayday Cycling Team 04:41:47.451
7 Łukasz Szlachta KS Strzyżów MTB Team 04:44:24.216
8 Cezary Szafraniec 04:46:16.195
9 Mirosław Borycki TWOMARK Specialized Endura 04:51:24.552
10 Adrian Jusiński www.swiatrowerow.com.pl 04:56:40.888
komentarze