Z Poznania do Turcji – 3000 km w 30 dni
Na pomysł zorganizowania wyprawy wpadłem całkiem niedawno, bo dopiero w maju, kiedy to moja dziewczyna postanowiła, że wyjeżdża jako pilot i przewodnik wycieczek do tureckiego miasta Marmaris. W związku z tym, że mniej więcej w tym samym czasie rozstałem się z moim dotychczasowym pracodawcą, to spojrzałem na mapę i pomysł wyprawy rowerowej do Turcji niemalże sam wpadł mi do głowy!
Podczas zbierania informacji na temat przewidywanej trasy przejazdu pomyślałem, że warto przy okazji (w ramach promocji Poznania jako miasta coraz bardziej otwartego dla rowerzystów) zatrzymać się na nieco dłużej w miastach partnerskich Poznania; Brno w Czechach oraz Gyor na Węgrzech, które i tak będę przejeżdżał. Ten pomysł z kolei pojawił się dlatego, że już nie raz miałem okazję współpracować z miastami partnerskimi Poznania. W 2010 roku jako wolontariusz Fundacji Schumana, stworzyłem Młodzieżową Radę Miasta w Kutais w Gruzji, a w 2011 roku, odbyłem staż w hiszpańskim mieście Pozuelo de Alarcón, gdzie miałem m in. okazję koordynować przyjazd polskich wolontariuszom, którzy pod patronatem Prezydenta Miasta Poznania, brali udział w Światowych Dniach Młodzieży w Madrycie.
Ze swoim pomysłem zwróciłem się do Urzędu Miasta w Poznaniu i po niedługim czasie otrzymał informację, że Prezydent Miasta objął moją wyprawę rowerową honorowym patronatem.
W sobotę 10 sierpnia, na Starym Rynku Prezydent Ryszard Grobelny oraz wszyscy chętni Poznaniacy będą mogli wspólnie, nie tylko uczestniczyć w inauguracji wyprawy ale również będą mogli wziąć w niej aktywny udział i przejechać dowolny odcinek podczas I etapu „Z Poznania do Turcji – 3000 km w 30 dni”. Meta I etapu zaplanowana jest w oddalonym do Poznania o około 180 km Chojnowie na Dolnym Śląsku.
Trasa wyprawy została wstępnie podzielona na 22 etapy. Do mety w tureckim Marmaris mam zamiar dojechać w ciągu około 30 dni. Czwartego dnia podróży zaplanowana jest wizyta w czeskim Brnie, gdzie spotkam się z przedstawicielami tamtejszego magistratu w celu wymiany wzajemnych doświadczeń w temacie budowy miejskiej infrastruktury rowerowej. Później przez Austrię i Słowację zawitam w kolejnym mieście partnerskim Poznania - węgierskiego Györ, gdzie również jest już uzgodnione spotkanie z przedstawicielami lokalnych władz. W obu miastach partnerskich chciałbym promować Poznań jako miasto przyjazne rowerzystom, jak również, opowiadając o swojej wyprawie, mam zamiar promować wspaniały sport, jakim bez wątpienia jest jazda na rowerze. W kolejnych etapach wyprawa rowerowa powiedzie przez Rumunię, Bułgarię, Grecję, aż do Turcji.
Podczas treningów, które odbywam głównie po poznańskich ścieżkach rowerowych (na chwilę obecną w Poznaniu jest ponad 120 km ścieżek rowerowych), staram się przejeżdżać dziennie około 50 – 70 km. W czasie podróży dystanse do pokonania będą średnio dwa razy dłuższe, a ponad to dojdą jeszcze sakwy z bagażami no i rzeczy, które będą największą trudnością do pokonania: góry i upały, które im bardziej na południe tym z pewnością będą coraz większe. Najbardziej jednak boję się kontuzji i poważniejszego uszkodzenia roweru. Jadę zupełnie sam, więc w awaryjnych sytuacjach jedyne wyjście, to liczyć na życzliwość mieszkańców krajów przez które będę przejeżdżał.
W związku z tym, że jadę na rowerze do Turcji zupełnie sam, liczę na to, że myślami będą przy nim wszystkie osoby, czytające moją relację z wyprawy rowerowej oraz te, które zdecydują się na symboliczne wsparcie wyprawy. W ramach podziękowań za pomoc przy organizacji wyprawy, wysyłam do każdego darczyńcy oryginalną pocztówkę, zaprojektowaną specjalnie na wyprawę rowerową z Poznania do Turcji. Koszt takiej pocztówki to jedyne 20 zł. Moją relację z przygotowań, jak i już z samej wyprawy rowerowej można śledzić każdego dnia na mojej stronie internetowej: www.disfrutanci.pl, na Facebook’u: www.facebook.com/disfrutanci, jak również na portalu rowerowym VeloNews.pl, który objął wyprawę rowerową „Z Poznania do Turcji – 3000 km w 30 dni” patronatem medialnym.
Jeśli tegoroczna wyprawa zakończy się sukcesem, w następnych latach planuję zorganizować kolejne wyprawy rowerowe również do innych miast partnerskich Poznania. Gdy tylko wrócę cały i zdrowy z podróży do Turcji, to rozpoczynam przygotowania do przyszłorocznej wyprawy, tym razem z Poznania przez Charków na Ukrainie, aż do Kutaisi w Gruzji.
komentarze