Thor Hushovd po raz drugi, BMC Racing Team po raz trzeci
Piątego dnia rywalizacji w 70. Tour de Pologne UCI World Tour zawodnicy walczyli na liczącej ponad 160 km trasie z Nowego Targu do Zakopanego. Kolarze musieli się dziś zmierzyć z dwoma ponad 40-km rundami.
1 sierpnia to nie tylko 5. dzień rywalizacji w największej kolarskiej imprezie w Polsce, ale też 69. rocznica wybuchu powstania warszawskiego. To wydarzenie minutą ciszy uczcili kibice 70. Tour de Pologne UCI World Tour w Zakopanem.
W ucieczce dnia znaleźli się dziś podobnie jak wczoraj trzej Polacy: Michał Gołaś (Omega Pharma - Quick-Step), Tomasz Marczyński (Vacansoleil-DCM) i Paweł Cieślik (Reprezentacja Polski). W grupie, która oderwała się od peletonu byli także: Nikolay Mihaylov (CCC Polsat Polkowice), Jussi Veikkanen (FDJ), Mathias Frank (BMC Racing Team), Angel Madrazo Ruiz (Movistar Team) i John Darwin Atapuma Hurtado (Team Colombia). Kolumbijczyk miał jednak problem z utrzymaniem tempa kolegów i na pierwszej pętli odpadł od czołówki.
Bardzo dobrze w grupie uciekinierów spisywał się Tomasz Marczyński. Polak wygrał cztery pierwsze Górskie Premie Tauron ( I kategorii - Łapszanka, dwukrotnie - II kat. – Droga do Olczy i I kat. – Głodówka). Dobrze zaprezentował się też inny Polak - Paweł Cieślik. Zawodnik Reprezentacji Polski był najszybszy na Lotnej Premii usytuowanej w Poroninie. Jednak 36 km przed metą Cieślik osłabł i odpadł od grupy jadącej przed peletonem. Tempa nie wstrzymał też Jussi Veikkanen i w ucieczce zostało tylko pięciu kolarzy.
Rozpędzony peleton dogonił uciekinierów 26 km przed metą. Na 139 km usytuowano przedostatnią tego dnia Górską Premie Tauron (I kat. – Głodówka). Najszybszy okazał się na niej Thomas Rohregger (RadioShack Leopard). Chwile później Maciej Paterski (Cannondale) podjął samotną akcję na zjeździe. Szybko dogoniło go pięciu innych zawodników którzy oderwali się od peletonu. Wśród nich znalazł się Francuz Christophe Riblon (Ag2r La Mondial), tracący po 4. etapie do lidera klasyfikacji generalnej Rafała Majki zaledwie 6 sekund. Uciekinierzy nie zdołali jednak dotrzeć do mety. Główna grupa wchłonęła ich 5 km przed linią końcową. Ostatecznie po finiszu z peletonu wygrał - zawodnik grupy BMC Racing - Thor Hushovd. Drugi na mecie był Francuz Matthieu Ladagnous (FDJ), a trzeci Włoch Daniele Ratto (Cannondale). Były mistrz świata zwyciężył w tegorocznym wyścigu po raz drugi.
- Ten wyścig układa się dla naszego zespołu znakomicie. Mamy już trzy zwycięstwa i wcale nie zamierzamy na tym poprzestać. Chcemy powalczyć także jutro, na najtrudniejszym etapie w Polsce. Z kolei ostatniego dnia wyścigu, podczas jazdy indywidualnej na czas, znów olbrzymie szanse na zwycięstwo będzie miał Taylor Phinney. Jak widać to zdecydowanie nasze zawody – mówi Thor Hushovd.
Zanim doszło do finiszu, ostatnią Górską Premię Tauron (II kat. - Droga do Olczy)wygrał dziś Jon Izagirre Insausti (Euskaltel - Euskadi). Hiszpan linię mety minął jako 13, ale był jednym z najaktywniejszych kolarzy etapu, dzięki czemu zyskał na mecie 10-sekundową bonifikatę i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Zawodnik teamu Euskaltel – Euskadi ma nad Rafałem Majką sekundę przewagi.
Tomasz Marczyński, dzięki świetnej postawie na Górskich Premiach Tauron, odebrał Thomasowi Rohreggerowi koszulkę dla najlepszego „górala”.
- Jestem bardzo zadowolony, zwłaszcza, że czuję, że moja forma rośnie z dnia na dzień. Ten sezon nie był dla mnie szczęśliwy, borykałem się z poważną kontuzją, tym bardziej cieszy mnie moja dobra dyspozycja. Spróbuję jutro obronić tę koszulkę, choć mam świadomość, że nie będzie łatwo, bo przed nami najcięższy etap – mówił tuż po wygranej Tomasz Marczyński.
Koszulka dla najaktywniejszego zawodnika pozostała w rękach Bartosza Huzarskiego. W klasyfikacji punktowej Lang Team prowadzi Thor Hushovd.
Jutro przed kolarzami, najtrudniejszy, królewski etap: BUKOVINA Terma Hotel Spa - Bukowina Tatrzańska. Zawodnicy będą mieli do przebycia 192 km.
komentarze