Nowości w oświetleniu
Pierwszy z nich to Lucibrake. Urządzenie budzi dość spore wątpliwości z racji braku obudowy. Tak, to co widzicie na zdjęciu poniżej to nie sama płytka, ani prototyp tylko gotowe urządzenie. W dodatku wodoodporne. Ścieżki na płytce zostały zabezpieczone przed wpływem wilgoci, aczkolwiek nie mogę pozbyć się wrażenia że jest to niedokończona rzecz. Jednak samo działanie jest już bardzo interesujące.
Urządzenie nie posiada żadnego włącznika. Po zainstalowaniu dwóch baterii AA, których żywotność producent określa na 2 lata, jest ono gotowe do użytku. Podczas jazdy diody rozmieszczone na brzegach płytki w kształcie znaku STOP, migają w losowej kolejności. Jednak jeśli zaczniemy hamować, przestają migać i rozświetlają się czerwonym światłem. Za działanie odpowiada 3-osiowy akcelerometr, który rozpoznaje zmianę prędkości i informuje o tym pozostałych uczestników ruchu. Na kickstarterze najtańsze opcje rozeszły się dość szybko, pozostały już tylko wersje za 90 i 100 USD, a w zestawie oprócz samej lampki znajdziemy także pędzelki do czyszczenia, 4 nalepki do montażu oraz baterie.
Ciekawej prezentuje się propozycja firmy Velodroom z Estonii. To także projekt z kickstartera jednak wydaje się być dużo bardziej dopracowany i obecnie znajduje się w ostatniej facie prototypu.
Podobnie jak w poprzednim rozwiązaniu nie znajdziemy tu żadnego włącznika a działanie także i w tym przypadku opiera się na akcelerometrze. Są jednak spore różnice.
Pierwsza z nich to obudowa. Urządzenie także wykazuje się wodoodpornością ale jest zamknięte w dość ciekawej formie. W prototypie urządzenie posiada jedną 3 watową diodę (choć na filmie poniżej zobaczymy 3 źródła światła - w końcu to prototyp, więc zmiany są możliwe. Według autora projektu, takie światło powinno zapewnić widoczność z odległości 300m.
Poprawie widoczności sprzyjać będzie także inna funkcja, mianowicie automatyczne zwiększanie jasności świecenia, wraz z pogarszaniem się widoczności na drodze. Gdy jest jasno urządzenie będzie działało z minimalną jasnością, co przekłada się na czas pracy. Także w przeciwieństwie do Lucida Brake, nie zainstalowano tu tradycyjnych ogniw, a akumulator litowo-polimerowy, ładowany przez port USB.
Można już zamawiać urządzenie za jedyne 54 USD.
A co w kraju nad Wisłą?
Kilka dni temu otrzymaliśmy pełną paletę najnowszego oświetlenia firmy Lezyne, które w najbliższym czasie będziemy testować. Pierwsza sesja foto już za nami, jak również pierwsze przejażdżki po zapadnięciu zmroku. Muszę przyznać, że zarówno jakość wykonania jak i moc światła jakie są w stanie wykrzesać z siebie najmocniejsze modele budzi respekt. Szczegółowych danych dotyczących każdej lampki jak również pomiary czasu świecenia dowiecie się z testu. Na razie zapraszamy na stronę dystrybutora po więcej informacji.
komentarze