RaceBRAID - czy tak będzie się budować rowery w przyszłości?
Już od kilku lat francuski Time, robi ramy z tkanymi elementami z włókna węglowego, po nich technologię zaczęli stosować szwajcarzy z modelem BMC Ampec. Technologia jest ciekawa, ponieważ pozwala na dowolne modelowanie rur, bardzo dużą oszczędność materiału i niesamowity wygląd, w którym nie zobaczymy już łączeń poszczególnych kawałków mat karbonowych.
Po taką technologię sięgnął Jacob Haim, opracowując swoją pracę dyplomową, korzystając z pomocy Munich Composites. Właśnie stosowana przez tą firmę technologia była przedmiotem pracy dyplomowej "Produkcja serii wysokiej klasy wyścigowych i okazjonalnych rowerów na podstawie nowej technologii produkcji ram, polączeń mufowych, specjalnych materiałów i wysokiej klasy komponentów"
W przypadku tego roweru do stworzenia rur, zastosowano trzpienie silikonowe, które następnie wprowadzono w maszynę tkacką, oplatającą inserty włóknem węglowym. Dla ciekawszego efektu wizualnego włókna są w różnych kolorach, dzięki czemu można z daleka rozpoznać charakterystyczny wzorek. Kolejną korzyścią ze stosowania takiej technologii jest oszczędność czasu.
Układ warstw, gęstość w każdym miejscu może być dokładnie kontrolowana, by później wstrzyknąć żywicę i poddać wygrzewaniu. Wnętrze rur wygląda identycznie jak z zewnątrz co ma duże znaczenie jeśli chodzi o spójność struktury, a z drugiej strony stanowi smaczek dla estetów, a do całkowitego wykończenia tak wykonanego elementu potrzebna jest już tylko delikatna kosmetyka.
Podobnie jak w konstrukcji BMC, Jacob oparł swój projekt na mufach, które pierwotnie miały zostać wykonane z tytanu, jednak jak twierdzi autor, koszty tej operacji przekroczyłyby jego studencki budżet. Z czego więc je wykonano? Jak twierdzi sam autor, jest to tajemnica, która będzie poddana modyfikacji, jak rower wejdzie do produkcji.
Użycie muf pozwoliło to na korzystanie z tych samych rur dla rozmiarów od 50 do 60 cm, a jednocześnie pozwala na customizację według oczekiwań potencjalnych klientów. Jest to także jedna z przyczyn, dla których seatstay'e zostały tak nisko połączone z rurą podsiodłową. Jednak dodaje to projektowi nieco ostrego wyglądu. Jak zawsze w tych przypadkach jest to kwestia gustu. Do mnie trafia w 100%.
komentarze