Yakkay to duńska firma oferująca kaski jedyne w swoim rodzaju. Jeśli masz stylowy rower, chcesz pokazać klasę, lub po prostu czujesz, że na swoim cruiserze podczas wypadu na piknik wyglądasz po prostu głupio w zawodniczym kasku (redakcja uważa, że głupio wygląda ten co nie jeździ w kasku) to ta oferta jest skierowana właśnie dla Ciebie. Paten jest prosty jak budowa cepa, aż dziwne że nikt na to nie wpadł wcześniej - po prostu na orzeszek zakładamy rożnego rodzaju nakrycia, które dopasowujemy stylem do pozostałej części garderoby np. czapkę z daszkiem, kapelusik dla panienek z dobrego domu, kapelusz dla dojrzałych cyklistów, lub cokolwiek innego dla każdego z nas, mających ochotę porobić sobie przysłowiowe jaja. Podczas targów Eurobike, miałem przyjemność potrzymać w ręce kilka produktów z oferty duńczyków i byłem pod dużym wrażeniem jakości wykonania. Firma zadbała także o komfort jazdy podczas chłodniejszych dni, oferując odpowiednie ocieplacze na uszu... jak szaleć to szaleć.

Rozwiązanie jest systemowe - wystarczy kupić jeden kask i zmieniać tylko odpowiednie nakrycia. W ten sposób zamiast jednego kasku, mamy ich kilkanaście.
Ale to nie koniec. Jeśli nie jesteś pewien jak będziesz się w nowym kasku prezentował, firma przygotowała aplikacją na IPhone'a do pobrania z iTunes Store całkowicie za darmochę. Wystarczy że wybierzesz rodzaj nakrycia głowy, następnie robisz sobie fotke i dopasowujesz wielkość twarzy do nakrycia - resztę zrobi program. Finalnie możesz obejrzeć siebie z nowym kapeluszem. Zabawka nie jest tania, ale czego się nie robi dla lansu... My jesteśmy za :)

A tak prezentuje się część naszego teamu w kaskach yakkay w trakcie badań wydolnościowych :)