Przełaje: Bryksy Cross - Gościęcin 2011

• VeloNews.pl
• 2011-12-04

Od startu Marek nadał mocne tempo, którego trudy dawały się we znaki po kolei każdemu kto chciał wejść mu na koło. Jedynymi którzy byli w stanie podjąć walkę przez połowę dystansu byli reprezentanci Czech - Lubimir Petrus i Zdenek Mlynar. Już na pierwszym okrążeniu przy wjeździe na agrafki przewaga Marka wynosiła ok. 10 sekund i praktycznie przez połowę wyścigu nie mógł czuć się pewnie, ponieważ Petrus nie miał zamiaru tanio sprzedać skóry. Po trzecim okrążeniu widoczny był mały kryzys i dystans dzielący obu zawodników zmniejszył się dość mocno. Na szczęście Marek doszedł do siebie i od czwartego okrążenia wyścig był występem jednego aktora. Na mecie różnica między zawodnikami wyniosła już 21 sekund. Trzeci kreskę przejechał Zdenek Mlynar, tracąc do zwycięzcy 50 sekund. Kolejny z naszych reprezentantów - Marek Cichosz z Legii Felt dojechał do mety dopiero na szóstej pozycji, tracąc 1 minutę 52 sekundy. Zdecydowanie nie był to jego dzień, a upadek na trasie przesądził o przebiegu dalszej rywalizacji.



Wśród kobiet w pełni zasłużone zwycięstwo przypadło rewelacyjnie spisującej się w tym sezonie Oldze Wasiuk. Na mecie zameldowała się 1 minutę 4 sekundy przed drugą Magdą Pyrgies, po której z 10 sekundowym opóźnieniem kreskę minęła Magda Hałajczak z Corratec Team. Widać było, że Olga z niesamowitą lekkością pokonuje wszystkie górki, jakie znajdowały się na trasie wyścigu. Zdecydowanie zarówno ten dzień jak i sezon należy do zawodniczki LUKK Ełk.

Wyniki

Elita/Orlik* M

Elita/Orliczki*/Juniorki# K

Na koniec słowa pochwały dla organizatorów. Impreza jak zwykle przygotowana na bardzo dobrym poziomie. Choć nie rozwiązano ciągle problemu miejsc parkingowych w sąsiedztwie zawodów to sprawność działania była na naprawdę wzorowym poziomie. Trochę szkoda, że tak mało kibiców przyjeżdża na zawody przełajowe, przecież to taka widowiskowa dyscyplina. W Gościęcinie zmagania zawodników w 90% można oglądać nie wychylając nosa spoza rejonu startu/mety. Agrafki ulokowano na jednym wzgórzu, który poza wyścigiem pełni rolę Drogi Krzyżowej znajdującego się w sąsiedztwie kościółka. Wystarczy tylko mieć pomysł na fajną trasę i można robić zawody. W tym roku pomimo tego że mamy grudzień, udało się zabezpieczyć nawet dobrą pogodę. Pamiętam jak dwa lata temu brodziłem po kolana w śniegu, rok temu po kostki w błocie, to w tym roku było sucho i kolarze mieli przynajmniej rozwiązany problem z wymianą rowerów w połowie okrążenia. Jeśli ta tendencja się utrzyma to za rok spotkamy się w Gościęcinie w pełnym słońcu, a zamiast kurtek będą T-shirty... No może się trochę rozpędziłem...

• Marek Konwa
• Kolarstwo Przełajowe
• Bryksy Cross
• Olga Wasiuk