Eurobike 2011 - drugi dzień na targach
Schmolke - na tym stoisku byłem już pierwszego dnia, ale było kilka powodów dla których odwiedziłem stoisko German Carbon Group. Jednym z nich było dokładne przyjrzenie się nowościom THM Carbones i Schmolke. THM zaprezentowało nową wersję korby Clavicula M3 w wersji Compact. To tak oficjalnie. Można było jeszcze obejrzeć prototyp nowej kierownicy do triathlonu, ale z tym trzeba będzie jeszcze nieco poczekać. Mogę uchylić jeszcze rąbka innej "tajemnicy" - w przyszłym roku, prawdopodobnie na wiosnę powstaną nowe pająki do Claviculi M3 w wersjach do MTB. Tym samym będzie to już kompletny system, spełniający wszystkie potrzeby zawodników - szosowy Standard i Compact oraz pająki na 2 i 3 blaty, a do tego możliwość współpracy z systemem pomiaru mocy. Schmolke zaprezentowało nową sztycę z offsetem. Jak to w przypadku ich produktów bywa jest pięknie, lekko i … drogo. Na razie można było nacieszyć oczy, a już za niedługo zapraszamy na zakupy.
Acros - o tym produkcie pisaliśmy jakiś czas temu. Mowa o hydraulicznych przerzutkach. Była możliwość wypróbowania sprzętu, co bez wahania uczyniłem. Do tej pory miałem wątpliwości związane z obsługą zmiany przełożeń w obie strony za pomocą jednej manetki. Już nie mam. Obsługa jest bardzo intuicyjna i po kilku minutach jazdy jest już oczywista i banalnie prosta. Lekkie wciśnięcie manetki i łańcuch jest na innej zębatce, zjazd palca w dół i wciśniecie z przekręceniem - łańcuch idzie z powrotem, z kolei dłuższe przytrzymanie i łańcuch wskakuje o kilka zębatek - proste nieprawdaż. Produkcja sprzętu rusza za niedługo i otrzymałem obietnicę, że jeden z pierwszych egzemplarzy trafi do nas do testów, więc będziemy mogli sprawdzić jak się sprzęt sprawuje w realnym świecie.
Geax - na tą część newsa czekało wielu z Was. Możemy oficjalnie zakomunikować - Aka Pluma nie będzie najlżejszą oponą na świecie- chłopcy z Maxxisa mogą spać spokojnie. Oficjalna waga nowej opony Geaxa wynosi 295g - gratulujemy Grzegorzowi Piątkowskiemu - nagroda zostanie przekazana, po wejściu na stan magazynowy polskiego dystrybutora. Zapytałem się managerki dlaczego jednak zdecydowali się nie pobijać rekordu Maxxisa, bo wiem że mieli lżejsze prototypy. Potwierdziła ona tą informację - były egzemplarze w wadze dużo niższej, jednak zdecydowano się na wariant cięższy ze względów bezpieczeństwa.
Formula - jest trochę zmian. O nowych hamulcach które detronizują dotychczasowe The One, pisaliśmy już wcześniej. The One pozostaje w kolekcji, ale zajmują pozycję wicekróla hamowania. Zmiany nastąpiły także w modelu R1. Napisać by trzeba było już teraz w modelach, ponieważ dostępne będą 2 wersje - R1 i R1 Racing. Różnice dotyczą przede wszystkim wagi i wykończenia. Najwyższy model będzie srebrny, z karbonową klamką i ważyć będzie 270g razem z tarczą. Wersja standardowa ważyć będzie 298 g i dostępna będzie w kolorze czarnym, w całości wykonana z aluminium.
Swissstop - nowe klocki hamulcowe. Od przyszłego roku do linii najlepiej hamujących klocków świata, dochodzi nowa seria - Sintered Compound. Będą hamowały jeszcze lepiej, a do tego będą bardziej odporne na ścieranie w warunkach błotnych. Mamy zaproszenie do fabryki i w miarę wolnego czasu postaramy się z niego skorzystać - pokażemy wtedy jak są testowane klocki zanim trafią do sprzedaży - jest na co popatrzeć.
Chris King pokazał nowe suporty z ceramicznymi łożyskami - kręcą się fantastycznie, wyglądają pięknie, mało ważą i dużo kosztują… czyli standard.
Token - przemiły Pan jak zobaczył że wchodzę z aparatem z plakietką Media, nie pozwolił mi się szybko urwać, pokazując co rusz nowości, jakie zaplanowana na 2012. Nie żałuję bo było kilka ciekawych rzeczy. Najciekawsze były nowe stery - prawdziwe jajko niespodzianka, czyli takie all in one. Z jednej strony są to stery zewnętrzne. Wbijamy miski do główki, wkładamy wnętrzności i gotowe. Jeśli jednak przyjdzie nam do głowy zmienić ramę (np po kraksie, czego oczywiście nie życzymy), a nowy rower będzie miał główkę na stery zintegrowane, to wyciągamy bebechy sterów ze starej ramy i mamy już stery zintegrowane - miski zewnętrzne nie będą już potrzebne.
Kolejna ciekawostka to koszyk na bidon. Wydawałoby się, że w tej materii nie da się już nic zmienić. Okazuje się że się da. Z jednej strony mamy koszyk na bidon, który świetnie trzyma najpopularniejszy model bidonu z przewężeniem w środku, zapobiegając stracie pojemnika z płynem. Załóżmy jednak że wypiliśmy już wszystko, bidon jest stary i zniszczony a my zbliżamy się do bufetu, np. na maratonie u Grześka. Co robimy? Wyrzucamy stary bidon (do worka, nie do lasu) porywamy zwykłą butelkę z wodą 0,33 litra i wkładamy do koszyka, po czym jedziemy dalej. Takie butelki ten koszyk też obsługuje.
Podsumowanie.
Eurobike 2011 pokazał to co było już oczywiste od jakiegoś czasu - 29ery to już nie wybryk szalonych projektantów, ale pełnoprawna grupa sprzętu, która nie tylko ma swoje miejsce w ofercie firm, ale zajmuje w nim coraz mocniejszą pozycję. Nie było praktycznie firmy, która nie pokazałaby co najmniej 1 modelu roweru na dużych kołach, a niejednokrotnie było ich kilka w różnych wersjach. Rewolucji nie było, ale ewolucja tak i to ciągła. Powstają coraz doskonalsze rozwiązania, które sprawiają, że jeździ się lżej, szybciej i lepiej. I dobrze. Kilkanaście hal wystawowych było wypełnionych po brzegi. Zauważalna była też nadzwyczaj duża liczba zwiedzających. Prawdopodobnie targi w tej lokalizacji będą miały dni policzone. Żeby pomieścić wszystkich chętnych do wystawienia swoich produktów, konieczne będzie dobudowanie następnych hal lub zmiana lokalizacji. Polska reprezentacja na targach była niewielka. Powody do dumy prezentowały załogi Krossa z nowymi ścigaczami MTB i Zasada Bikes prezentująca nowe cruisery. Jeśli były jeszcze inne firmy to przepraszam że ich nie odwiedziłem, ale ich po prostu nie zauważyłem. Powrót do Polski. Pora przeglądnąć katalogi i pomarzyć...
Zapraszamy do kolejnej galerii zdjęć z Eurobike 2011
komentarze