AZS MTB Cup - Wrocław - Trasa zaskoczyła
Liczniej było tylko w Warszawie, która rozpoczynała w tym roku cały cykl. Trudna technicznie trasa zaskoczyła wielu zawodników, którzy nie spodziewali się w centrum Wrocławia rasowej imprezy cross-country.
Rywalizację o godzinie 10:00 rozpoczęli najmłodsi zawodnicy, którzy mieli do pokonania maksymalnie trzy okrążenia. Start kobiet opóźnił się o 15 minut. To ukłon organizatora w kierunku srebrnej medalistki Akademickich Mistrzostw Polski - Weroniki Rybarczyk, która utknęła na zakorkowanej autostradzie prowadzącej do Wrocławia. Na linię startu pobiegła prosto z samochodu. Nie przeszkodziło jej to jednak w zwycięstwie.
Start mężczyzn przebiegł bez problemów. Jednym z faworytów wyścigu był Dariusz Poroś, który wspomagał autora trasy – Mateusza Madeja – w jej zaplanowaniu. Poprowadzili ją najtrudniejszymi fragmentami wzgórza Kilimandżaro, nad którymi zastanawiał się nawet Sędzia Główny zawodów. Po dokładnym sprawdzeniu, trasa została zaakceptowana i to właśnie ona rozdawał karty wśród zawodników. Wąskie, kręte ścieżki, strome zjazdy i bardzo sztywne podjazdy dawały się we znaki nawet najlepszym. Na mecie słychać było zdziwienie i niedowierzanie zawodników, jak w centrum dużego miasta można wytyczyć tak atrakcyjną i trudną trasę. Jeszcze w zimę, chodząc po zaśnieżonej trasie, wiedziałem, że właśnie tutaj chcę zorganizować wrocławską edycję AZS MTB CUP – mówi Grzegorz Miedziński, główny organizator cyklu. Profil trasy był udostępniony już na miesiąc przed imprezą, to jednak nigdy nie zastąpi zapoznaniu się z trasą na żywo – dodaje.
Najlepsi wśród elity to Aleksandra Dubiel z Krakowa oraz Piotr Sułek ze Świdnicy. W kategorii AZS triumfowała Weronika Rybarczyk (U-23), Marta Sułek a wśród mężczyzn Dariusz Poroś i Marcin Kawalec (U-23).Obok Grzegorza Miedzińskiego współorganizatorem wrocławskiej edycji był team działający przy sekcji AZS Politechniki Wrocławskiej - Whirlpool AZS Politechnika Wrocławska. Najlepiej wśród zawodników Whirlpool Team spisał się Sebastian Pluta, który wywalczył 2. miejsce w rywalizacji juniorów młodszych. Warto dodać, że klub z Politechniki Wrocławskiej zajął 1 miejsce w klasyfikacji uczelnianej. Sukces imprezy potwierdza, że wrocławska drużyna, która od tego roku rozpoczęła współpracę z firmą Whirlpool rozwija się bardzo szybko pod względem sportowym i organizacyjnym. Już planujemy kolejną edycję za rok – mówi Grzegorz Miedziński. Na pewno chce zorganizować ją przy współpracy z Whirlpool Team.
Impreza swój sukces zawdzięcza również sponsorom i partnerom, który hojnie wparli wyścig i równie mocno go promowali. Sprzęt AGD od Whirlpool, kursy językowe od etutor.pl, bony i nagłośnienie od Altra Fitness Club, czy w końcu zapowiedzi w wielu wrocławskich mediach. Oby więcej takich imprez.
Kolejna już 21 sierpnia w Cieszynie.
fot. VORMAT Potos
komentarze