Świetne starty Polaków na Pucharze Europy
Start wspólny
Gorąco, długi podjazd, błyskawiczny zjazd. Bardzo dobry dzień dla Polski, dla Szczecina. Wśród pań wygrała Renata Kałuża (K.S.I. Start Szczecin, Polska), a panowie poszaleli. Koledzy zrozumieli, że w międzynarodowym towarzystwie trzeba czasem myśleć o ekipie, a nie o sobie. Efekt? Tradycyjnie rywale obserwowali mnie (jednak Mistrz Świata) i już na starcie odskoczył nikomu nieznany, zlekceważony Rafał Wilk (K.S.I. Start Szczecin, Polska). Wiedziałem, że jest mocny, szybki na podjazdach, zakręty, zjazdy mu nie przeszkadzają. Dojechał i wygrał. Drugi był faworyt gospodarzy Joel Jeannot, trzeci Zbyszek Wandachowicz (K.S.I. Start Szczecin, Polska). Ja (Team Sopur / Start Szczecin, Polska) po wykonaniu czarnej, niewdzięcznej roboty byłem czwarty.
Jazda Indywidualna na Czas
Drugi dzień rywalizacji, tym razem zero kalkulowania, każdy pojechał co potrafi. Trasa przez las, z dużą liczbą zakrętów, cały czas w górę lub technicznie w dół. Zwyciężył Mistrz Świata w czasówce Joel Jeannot (FRA), ja byłem drugi, Rafał Wilk trzeci, a Zbyszek Wandachowicz czwarty. Wśród pań znów najlepsza była Renata Kałuża.
Podsumowanie: bardzo udany start Polaków we Francji. Po zakończeniu jedno auto wyruszyło w stronę Polski, a ja z trenerem posiedzimy jeszcze kilka dni we Francji i przeniesiemy się do Włoch. W następny weekend Puchar Europy w Piacenzie.
komentarze