Thule Chasm - torba na każdą pogodę
Nie wiem jak Wy, ale ja podróżuję całkiem sporo. I nie chodzi tutaj tylko o jednodniowy wypad na maraton, czy o kilkugodzinną wycieczkę po górach. Festiwale rowerowe, targi, spotkania, maratony, wszelakiej maści zawody - z tym przyszło się zmierzyć od lutego torbie Thule Chasm.
Dlaczego tak długo zwlekałem z publikacją tego testu? Z jednej, bardzo prostej przyczyny: chciałem sprawdzić jak nowy model poradzi sobie z warunkami wyjazdów redakcyjnych. A tutaj często gęsto nie wystarczy spakować tylko swoich ciuchów rowerowych, butów oraz kasku. Odzież cywilna, odzież "redakcyjna", laptop, ładowarki, wizytówki, kosmetyczka, portfel i wiele różnych pierdół, o których zawsze pamiętam, żeby ze sobą zabrać musi zmieścić się do takiej torby. Często gęsto jest to wszystko upychane i zamykane na ścisk. Jak więc nasz redakcyjny Thule Chasm przeżył takie katowanie?
BUDOWA
Materiał użyty do produkcji torby to laminat TPE z podkładem wykonanym z nylonu 1000D. Całość otwierana jest z góry, zamkiem w 3/4 torby, po jednej i po drugiej stronie znajdują się uszy do jej noszenia, długie uszy dla klasycznego uchwytu torby, a także dopinane szelki - wtedy torbę możemy nosić jak plecak. Z zewnątrz mamy dwie kieszonki z w pełni uszczelnianym zamkiem, zaś środek to klasycznie pusta przestrzeń, do której od wewnętrznej strony jest dopięta zapinana siateczka po całej praktycznie długości. Całość dopełniają dwie kieszenie na zamknięciu od góry (po stronie wewnętrznej): jedna duża, a druga mała, do której możemy dostać się otwierając tylko początek torby.
FUNKCJONALNOŚĆ
70 litrów - brzmi dumnie. W praktyce, jeżeli wybieramy się na tygodniowy urlop i zabieramy ze sobą rower, Thule Chasm w takim litrażu pozwoli nam na zabranie ciuchów cywilnych, rowerowych (dwa komplety na krótko, rękawki, nogawki, bluza, rękawiczki), butów (2 pary, przy czym jedne rowerowe), kasku, kosmetyczki i... w zależności od okresu,w którym jedziemy, da radę wrzucić do środka laptop 15" i jeszcze parę potrzebnych nam pierdół. Jak dobrze pokombinujemy z układaniem wszystkiego zapakujemy także 20l plecak. Może i brzmi to wszystko niedorzecznie ale praktycznie nigdzie w testach plecaków, toreb nie można spotkać się z przykładową formą "zapakowania" - dlatego stwierdziłem, że taka forma pojemności będzie jak najbardziej adekwatna.
A sama torba jak przeżyła ponad pół roku podróży? Pozostawiona na ulewie - przeżyła bez szwanku, wszystko w środku było idealnie suche. Zamki w żadnym miejscu nie puściły, nawet przy bardzo mocnym przeładowaniu (bywały momenty, że aby wszystko zamknąć jedna osoba trzymała torbę, druga zamykała). Torbę dwa razy myłem myjką ciśnieniową (środek typu APC, następnie płukanie ciepłą wodą), bo zdarzyło się, że wylądowała w błocie - kolor wrócił do stanu pierwotnego, logo i wszystko co zostało nadrukowane nie starło się. Laminat ma bardzo fajne właściwości hydrofobowe, bo woda spływa po nim jak po najlepszym wosku carnauba :). Moją obawę, jeżeli chodzi o użytkowanie Chasm'a, rodziły formy mocowania szelek.
Bezpodstawnie. Poprawnie założone nie wysunęły się ani na milimetr i nigdy nie miałem wrażenia, że torba zaraz odpadnie mi od pleców. Jedyny mankament szelek? Jeżeli często nosicie Thule'a w formie plecaka (szczególnie mocno obciążonego) kontrolujcie sobie ich długość - z czasem lekko się wydłużają i trzeba z powrotem lekko je podciągnąć na klamerkach. Z rzeczy, które chyba najbardziej mnie ucieszyły to kieszonka, do której dostajemy się otwierając torbę tylko odrobinę - to moje ulubione miejsce na portfel i najbardziej potrzebne rzeczy w podróży. Zawsze pod ręką, ale jednak schowane i niewidoczne dla postronnych osób.
DLA KOGO?
Thule swoją drugą generację toreb Chasm dedykuje przede wszystkim osobom aktywnym. Jeżeli często gdzieś jeździsz (zawody, wycieczki, itd.) i nie potrzebujesz stylu biznesowego, cenisz sobie praktyczność i niezniszczalność - ten produkt jest dla Ciebie. Sprawdza się idealnie nie tylko na tygodniowe wypady ale także na weekendowe wojaże poza miastem. Jedyny mankament? Cena... 499zł. Chociaż z drugiej strony dostajemy praktycznie wieczny sprzęt do targania naszych gratów.
PLUSY:
- wodoodporność
- świetna jakość zamków
- możliwość noszenia jako plecak
- kieszonka na podręczne szpargały
MINUSY:
- cena
Chasm jest dostępny także w innych kolorach. Jakich? To dowiecie się odwiedzając stronę producenta.
komentarze