„Wilia” – Maratony Kresowe na Wileńszczyźnie

Pięciotysięczne miasteczko Niemenczyn na Wileńszczyźnie było areną zmagań kolarskich zawodników z Polski, Litwy, Białorusi i Rosji. Maraton Kresowy „Wilia” na Wileńszczyźnie ma szczególne znaczenie. Zawody sportowe służą temu, aby przypominać historie regionu, ale także by budować przyszłość, wolną od stereotypów i uprzedzeń w stosunkach między Polakami, Litwinami i Białorusinami.

Niemenczyn nieoficjalnie jest tytułowany stolicą Rejonu Wileńskiego, którego większość mieszkańców jest narodowości polskiej. Znajduje się tu kościół, który był jednym z siedmiu kościołów ufundowanych w 1387 r. przez Władysława Jagiełłę na pamiątkę przyjęcia wiary katolickiej. W przeszłości miasto miało przejąć funkcję rezerwowej stolicy Litwy, na wypadek ewentualnego ataku atomowego na Wilno. Stąd też wszystkie obiekty publiczne w Niemenczynie postawione są na solidnych fundamentach, a w pobliskich lasach można się natknąć wciąż na istniejące tam różnego rodzaju schrony. Podobno schrony miały tunele prowadzące do samego Wilna.

Bardzo atrakcyjną pod względem krajobrazowym i sportowym trasę przygotowała Szkoła Sportowa Rejonu Wileńskiego, której dyrektorem jest wybitny biathlonista, Marian Kaczanowski, były mistrz Związku Radzieckiego. Na trasie nie zabrakło podjazdów i ciekawych zjazdów. Końcówka, rodem z odcinków charakterystycznych dla XC, ze stromymi zjazdami po korzeniach i kilkoma ściankami, podnosiła nie tylko poziom adrenaliny, ale i tętno zawodników do maksymalnych wartości.

W nawiązaniu do nazwy wyścigu „Wilia”, trasa prowadziła na wielu odcinkach brzegiem rzeki, wśród nich znajdowały się fragmenty wznoszące się tuż nad wodą, jak i ciekawe single nad krawędzią nadrzecznej skarpy. Ciekawym doświadczeniem dla zawodników był przejazd przez teren bazy wojsk Litwy oraz przez strzelnicę biathlonową. Karol Dąbrowski z Niemenczyna z powodzeniem reprezentuje Litwę w zwodach biathlonowego Pucharu Świata.

Pierwsi na trasę wyruszyli zawodnicy Author Mini Maratonu, który liczył 7,5km. Najszybszy był Romuald Aleksandrow z Niemenczyna, któremu wystarczyło zaledwie 19 minut i 9 sekund, żeby pokonać ten dystans. Sześć lat młodszy od zwycięzcy, Ignas Kertenis z Kowna (SM Gaja), finiszował na 2 miejscu, tracąc do zwycięzcy zaledwie o 10 sekund. Ignas Kertenis jest obecnie liderem  klasyfikacji generalnej na dystansie Author Mini Maraton i wystartował we wszystkich siedmiu do tej pory rozegranych wyścigach z cyklu Maratony Kresowe. Trzecie miejsce wywalczył Robert Zacharewicz z Niemenczyna. Pierwsza piątka kolarzy na tym dystansie zmieściła się w czasie 20 minut.

Wśród Pań podium było międzynarodowe. Triumfowały Marija Krestik  reprezentująca Szkołę Średnią ATEITES Wilno, Nikola Gliniecka z SKK Sokół i Laura Yuodaitis z Grodna. Najmłodszą uczestniczką dystansu Author Mini Maraton była 6-letnia Anna Jelska z MPS Bike Team z Białegostoku.

Miłą niespodziankę dla zwycięskich zawodników we wszystkich kategoriach Autor Mini Maratonu przygotowała Kaffka Bistro z Białegostoku, wręczając każdemu medaliście ogromne ciastko nadziane różnymi zbożami, bakaliami,wykonane wg autorskich receptur. Zawodnicy Mikro maratonu otrzymali dodatkowo chłodzoną lemoniadę, której fundatorem była również Kaffka Bistro.

Duże emocje towarzyszyły zawodnikom półmaratonu, który liczył 28,5km. Zwyciężyła faworytka, po raz trzeci z rzędu, Katarzyna Citko (Bliska Team). Emocjonująca walka trwała o drugie miejsce. Ostatnie metry szybciej pokonała Klaudia Ostrowska z MTB Suwałki. Klaudia jest niekwestionowaną gwiazdą swojej drużyny, a jednocześnie skarbnicą cennych wskazówek treningowo-dietetycznych. Anna Dymczyk Chogi.Pl stanęła na 3 stopniu podium, i to ona była znoszona na rękach przez wielbicieli jej talentu.

Zwycięzcą dystansu półmaraton został zaledwie 15-letni Kirill Kovalov z VeloSlonim Club, który potrzebował 61 minut, żeby zameldować się na mecie. Talent młodego Białorusina rozwija się bardzo szybko. W poprzednich sezonach kilkakrotnie wygrywał dystans Mini na wyścigach w cyklu Maratony Kresowe. Drugie miejsce wykręcił Julian Masłowski reprezentujący Kambet Team. Poprawił w ten sposób o stopień osiągnięcie z ubiegłego roku. Jednak najwięcej decybeli podczas dekoracji miały oklaski, jakie usłyszał zdobywca 3 miejsca - Jacek Kulikowski (MPS Bike Team).

Dystans maraton liczył prawie 60km. Wygrał z przewagą 4 sekund Sarunas Pacevicius Sprint SBR Bank Team w czasie 02:04:21. Drugie miejsce zajął Białorusin Yeheni Navasad (Velopark), dla którego był to debiut na Maratonach Kresowych. Brąz wywalczył inny zawodnik z Białorusi Michaił Besago z Mińska. Najszybsza trójka stanowiła jednocześnie podium w kategorii Elita. Kolejne 3 miejsca wykręcili zawodnicy Renault Team, reprezentanci Polski, a jednocześnie zwycięzcy w kategorii najszybsza drużyna na dystansie Maraton.

O tym, że kolarstwo to sport dla twardzieli dowiódł swoją postawą Franciszek Roglaski z MILSport Blu Team, brązowy medalista kategorii Master, który od 19 km jechał ze złamanym kciukiem.

Wiesław Wójtowicz (OBST), zwycięzca kategorii Super Master, wraz z całą swoją drużyną jechał 11 godzin, żeby wystartować na trasie Wilii. Jednocześnie drużyna z Chełma zajęła 2 miejsce w klasyfikacji drużynowej. Punkty dla drużyny zdobyli: Wiesław Wójtowicz, Sławomir Wełna, Janusz Wolanin i Patryk Wolanian. O tym, że nie był to łatwy wyścig świadczy fakt, że ukończył go tylko dwie zawodniczki. Zwyciężyła Silvija Latozaitte Sprint SBR Bank Team, przed Magdaleną Gołębiewską Bliska Team.

Podobnie jak na pozostałych dystansach zwycięzcy poszczególnych kategorii otrzymali piękne puchary z napisami w dwóch językach: po litewsku i po polsku. Dodatkowo wszyscy uczestnicy zawodów byli nagradzani pamiątkowymi medalami, wypalanymi z gliny, które wręczane były po przekroczeniu linii mety.

Maraton Kresowy w Niemenczynie miał wiele różnych kresowych smaków i smaczków. W sensie dosłownym była to kasza z mięsem, z z wojskowej kuchni polowej, przygotowana przez kucharzy Ósmego Pułku Sił Ochotniczych Obrony Kraju. Warto było przyjechać na wyścig już choćby dla wyjątkowej konferansjerki Jurka Lewko prowadzonej w trzech językach. Między dekoracjami wystąpiły „Mejszagolanki” z Mejszagoły. Zespół istnieje od 19 lat i pięknie rozśpiewywał tego dnia strofy ludowe, biesiadne i autorskie. Kierownikiem zespołu Mejszagolanki jest Jasia Mackiewicz, a większość Pań należących do zespołu stanowią nauczycielki polskich szkół na Litwie.

Puchary najlepszym zawodnikom wręczał starosta Niemenczyna Mieczysław Borusewicz, który pełni swoją funkcję nieprzerwanie od 26 lat! To wyjątkowa postać. Jego ojciec walczył w bitwie pod Monte Casino. Wielkie znaczenie w życiu Pana Borusewicza zawsze odgrywał sport. W 1988 r był mistrzem Republiki Litewskiej w jeździe na nartach. Pięć razy uczestniczył w Igrzyskach Polonijnych, na których zdobywał medale w każdym kolorze, w takich dyscyplinach jak kolarstwo, biegi (igrzyska letnie); biathlon, narciarstowo biegowe, short-track (igrzyska zimowe).

Maraton Kresowy w Niemenczynie nie odbyłby się  bez zaangażowania  Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki Samorządu Rejonu Wileńskiego, którym kieruje Edmund Szot, były mistrz Litwy w podnoszeniu ciężarów, z rekordem życiowym 205kg!

Dla zawodników z Polski wyścig w Niemenczynie był okazją do ciekawego spędzenia czasu i integracji nad przepięknym jeziorem Giela. Anka Dymczyk (CHOGI.PL) tak podsumowała wyjazd na Wileńszczyznę: „GENIALNY WYJAZD !!!! Kto nie był, niech żałuje, a kto był, ale się nie integrował - niech żałuje jeszcze bardziej :-) .  Klimat 3-dniowej integracji "kresowiaków" nie do opisania, będę pamiętać ten weekend do końca życia :D :D podobnie jak ostatnie kilometry trasy...”

Kolejny wyścig z cyklu Maratony Kresowe odbędzie się w okolicach Grodna na Białorusi.


o autorze

Mateusz Zoń

Od 1999 roku wyczynowo uprawia kolarstwo górskie, wielokrotnie stawał na najwyższych stopniach podium prestiżowych zawodów, także poza granicami kraju. 


komentarze

WiadomościWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl