​Ceramicspeed - Drukowane kółeczka przerzutki tylko dla nielicznych

Każdy kto kiedykolwiek odchudzał swój rower, na pewno doszedł do miejsca w którym ciężko było wymieniać już komponenty na lżejsze i trzeba było zacząć modyfikować istniejące części, wymieniając ich składowe na lżejsze. W ten sposób dochodzi się do kółeczek przerzutki.

Jest wiele szkół lajtowania tego komponentu. Można spróbować z lekkimi materiałami, np. tworzywami sztucznymi wszelakiej maści, ale tu pojawia się kwestia trwałości, można także wycinać w nich dziury. W ten sposób myśli wielu producentów oferując aluminiowe kółeczka w których jest więcej powietrza niż samej części. Faktem jest że efekt jest - kółeczka są lekkie, ale zawsze jest coś za coś - taka konstrukcja ma jedną wadę - po wyścigu w błocie są tak zalepione że nie widać gdzie są te dziury w nich. 

Ceramicspeed zrealizowała pomysł, który w mojej głowie siedzi od dawna. Zrobić kółeczka z trwalego mateiału i odlajtować je od środka. Jak? drukując je na drukarce 3D w proszku tytanowym. Tego się nie zrobi nawet na najbardziej wypasionej frezarce.  Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć gotowy produkt i częściowo przekrojony surowy wydruk, z którego nie usunięto podpór wewnątrz gniazda na łożysko. Przypatrując się zdjęciu, kółeczko było prawdopodobnie drukowane w pozycji pionowej. Świadczą o tym ślady po wstępnie usuniętych podporach pod zębem kółeczka. Dzięki temu że kółeczka posiadają gładkie ścianki i nie ma w nich dziur, błoto nie będzie się miało gdzie odkładać, a zęby narrow-wide, skutecznie się będą oczyszczały wchodząc w łańcuch. Proste.

Tytan jest bardzo trwałym materiałem i na pewno takie kółeczko długo pożyje. Do środka wprasowano mu najlepsze ceramiczne łożysko jakie posiada Ceramicspeed. Efekt? Porównując do “klasycznych” aluminiowych kółeczek, zysk wagowy kształtuje się na poziomie 10%. Prace prowadzone przy współpracy z Duńskim Instytutem Technologii, których celem było dopracowanie produktu, trwały 4 lata. Czemu aż tak długo? Będąc mgr inż i znając tą technologię jest to dla mnie niezrozumiałe. No chyba że chodziło o uzasadnienie faktu, o którym możecie przeczytać linijkę niżej.

Teraz gorsze wieści. Kóleczka wyprodukowano w ilości jedynie 10 kompletów i zażyczono sobie 1000 USD za 1 komplet. “Trochę” dużo. 

To mi podsunęło pewien pomysł. Zaprojektujemy własne kółeczka, wydrukujemy je na drukarce 3D w tytanie i sprawdzimy 2 rzeczy - ile nam to zajmie czasu i jaki będzie ich realny koszt. Podkładkę pod mostek już w ten sposób zrobiliśmy z całkiem dobrym efektem - tytanowa podkładka o wysokości 15mm z wypukłym logo portalu waży 5g, a można jeszcze lżej. Póki co technologia jest droga i podobnie jak kółeczka Ceramicspeed należy traktować w kategorii ciekawostki. Z czasem jednak na pewno stanie się bardziej dostępna, co przełoży się na produkcję naprawdę zaawansowanych komponentów o dużej trwałości i niskiej wadze, czego sobie i Wam życzę.


o autorze

Paweł Waloszczyk

Twórca portalu, absolwent Politechniki Śląskiej który zamiast pisać o tym co zrobić by sprzęt rowerowy był lepszy, co robił przez ostatnie lata, postanowił sam się za to zabrać. Pasjonat nowych technologii i materiałów. 

Powiązane posty


komentarze

Powiązane treści

WiadomościWszystkie

WydarzeniaWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl