Aleksadra Dawidowicz o przygotowaniach i rozpoczętym seoznie - wywiad

Zaczynając od początku… Jak zaczęła się Twoja przygoda z jazdą? I dlaczego akurat ten sport? Przecież przez kolarstwo trzeba wprowadzić do życia wiele wyrzeczeń.. Jak sobie z tym radzisz?

Przygodę z kolarstwem rozpoczęłam dzięki swojemu starszemu bratu, który już wcześniej trenował ( z całkiem niezłymi rezultatami, bo na tamten czas był piątym zawodnikiem w Polsce) niestety już się nie ściga. Każda dyscyplina sportu uprawiana na zawodowym poziomie pochłania życie osobiste, na które nie ma się zbyt wiele czasu, ale zwycięstwa rekompensują wszystkie wyrzeczenia z nim związane.

Są sportowcy, którym przeszkadza ktoś krzyczący przy trasie, a są tacy, których doping niesie, kiedy nie mają siły. Do której grupy Ty należysz? Masz kogoś, kto nieustannie Cię wspiera i czeka na mecie?

Lubie kiedy się mi kibicuje (można krzyczeć), mnie to nie przeszkadza wprost przeciwnie, dodaję skrzydeł, ale zdarzają  się wyjątki -kiedy jestem w niezbyt dobrej dyspozycji, męczę się na trasie a wynik nie jest zbyt zadowalający wtedy i mnie zdarza się krzyczeć  ( ten kto mnie zna wie, że wówczas lepiej jest nic nie mówić).

Rodzina od zawsze mnie wspiera i mi kibicuje, i choć  to moi najwierniejsi kibice w domu o kolarstwie zbyt często się nie mówi. To moja ostoja, gdzie odpoczywam i łapie dystans do wszystkiego -równowaga musi być zachowana. Mam też sporo znajomych poza kolarstwem którzy szczerze trzymają za mnie kciuki poza tym ogromne wsparcie mam w swoim teamie SGR Srebrna Góra.


Mogłabyś podsumować przygotowania do niego? Czy trenujesz sama czy pod czyimś nadzorem, w Polsce czy poza granicą?Jakie masz wobec tego sezonu plany i oczekiwania? Na jakie starty się nastawiasz?

Przygotowania do sezonu rozpoczęłam zimą, jestem w trakcie szlifowania formy, zaczął się już okres startowy który pozwala mi na rozkręcenie się. Mam dobry silnik potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby go 'przepalić', wszystko idzie w dobrym kierunku. Nad moją formą czuwa mój trener Bogdan Czarnota który rozpisuje mi plany treningowe i zmienia je z zależności od mojego samopoczucia.

Plany są ambitne, zależy mi na tym aby zrównać się z czołówką nastawiam się na ciężką  pracę, która przybliży mnie do osiągnięcia upragnionych celów. Najpierw chciałabym zrealizować te mniejsze, aby później móc realizować  większe.

Zależy mi, aby być w jak najlepszej dyspozycji na Pucharach Świata, Mistrzostwach Polski Mistrzostwach Europy oraz Mistrzostwach Świata i te będą dla mnie celami docelowym.

Jest jakieś miejsce w Polsce gdzie najbardziej lubisz trenować?  (Co w nim jest magicznego?)

  • Zimą -Jakuszyce
  • w okresie przedstartowym -Włochy
  • Dlaczego.. dobrze się tam czuję.

Co myślisz o rozwoju kolarstwa w Polsce? Uważasz, że idzie to po latach zapaści ku lepszemu, czy jeszcze musimy zaczekać na większe zainteresowanie sponsorów?

Powstają szkółki  kolarskie,  kolejne edycje Pucharu Polski. Powstaje  coraz więcej ambitnych tras gdzie można potrenować i szkolić technikę. Zapewne większa medialność tej dyscypliny przyciągnęłaby więcej sponsorów.

Na jakim sprzęcie będziesz startować w tym sezonie?

SPECIALIZED SWORKS FATE CARBON 29 :))

Rozpoczynasz swój drugi rok w drużynie SGR. Jak możesz podsumować dotychczasową współpracę?

Mam wszystko czego potrzebuję. Świetne warunki ku temu  by się rozwijać: zgrupowania, sprzęt itp. Do tego życzliwych i zaangażowanych ludzi którzy bardzo mi pomagają.

Co do współpracy nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń.

Jak na tak młody wiek osiągnęłaś już bardzo wiele. Nie masz czasem ochoty odpocząć? A może masz jakieś plany i marzenia które przez kolarstwo wciąż odkładasz?

Miałam ochotę odpocząć, kiedy nie szło tak jak powinno. Przestałam się ścigać - odpoczęłam. Miałam sporo czasu nad zastanowieniem się co chcę w życiu robić.

Robię to co kocham. Nie muszę niczego odkładać. Chcę się ścigać i chcę wygrywać. Czerpię  radość i satysfakcję z tego co robię , a ta będzie tym większa im lepsze będą wyniki.

Jeśli już pomiędzy treningami znajdziesz trochę czasu – jak najbardziej lubisz go wykorzystywać?

Nie mam go zbyt wiele, a jeśli się znajdzie wracam do domu gdzie najchętniej odpoczywam. Spotykam się z rodziną przyjaciółmi sporo czytam, wyciszam się -to czas dla mnie.

Coraz częściej zwracamy uwagę na to, co jemy, także kolarze są coraz częściej uważani za dobrych kucharzy, u Ciebie jak to wygląda?

- hmm.. nadal nie jest to moja zbyt dobra strona niemniej jednak zapewniam, że jest coraz lepiej

Ola Dawidowicz większości kibicom może kojarzyć się jako osoba żywiołowa i waleczna, czy w życiu prywatnym również tak jest?

Tak 100% ekstrawertyk ze mnie, jestem prawdziwa -nigdy nie udaję, nie da się nie zauważyć kiedy jestem wkurzona, zawszę mówię to co myślę. Mam swoje zasady którymi w życiu się kieruje jestem wierna swoim wartościom ( o których by długo mówić) żyję z zgodzie ze sobą i to jest dla mnie najważniejsze. Z pewnością też jestem zdecydowanie bardziej 'poukładana' niż kiedyś.

Największe ryzyko podjęte w Twoim życiu? (niekoniecznie sportowe), opłaciło się?

Z natury chyba jestem ryzykantką nie mam problemu, aby z dnia  na dzień wszystko spakować i  przeprowadzić się do Włoch, Bielska, czy Jeleniej Góry.

Nigdy nie myślę w  kontekście 'opłaca się lub nie.. ', podejmuję decyzję z głębszych pobudek -wypływających ze mnie,  wiary w coś (intuicyjnie) .. działam jeśli mam  do czegoś przekonanie.

I Choć nie wszystkie decyzje były trafne - żadnych nie żałuję, zaprowadziły mnie do miejsca w którym aktualnie się znajduję. Znam siebie bardziej niż dotychczas. Człowiek uczy się siebie w sytuacjach 'podbramkowych, kiedy zostaje sam i sam musi sobie ze  wszystkim poradzić takie lekcje w życiu są pouczające człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy jak wiele 'może'.

Największy sukces i największa porażka?

  • sukcesy -to te sportowe
  • porażek nie było.. jak już to bardziej doświadczenia.

Pobawmy się trochę w porównania. Lance Armstrong miał Jana Ulricha, Julien Absalon ma Nino Schurtera, kto był/jest największym rywalem Oli Dawidowicz na przestrzeni całej kariery sportowej?

Nie mam rywali..

Moim największym przeciwnikiem jestem ja sama tj. moje słabości, gorszy dyspozycja, słabszy dzień  -z tym trzeba się zmierzyć.

Muzyczne upodobania – wymień 3 płyty których ostatnio słuchałaś. Ulubiony wykonawca?

Nie mam. Słucham przeróżnej muzyki w zależności od nastroju - zbyt banalne? -wiem, ale tak jest. Coraz częściej jednak wybieram spokojną muzykę przy której się chilloutuje.

Dziękujemy za rozmowę i życzymy samych sukcesów!

foto: Aleksandra Dawidowicz Official FanPage


o autorze

Mateusz Zoń

Od 1999 roku wyczynowo uprawia kolarstwo górskie, wielokrotnie stawał na najwyższych stopniach podium prestiżowych zawodów, także poza granicami kraju. 


komentarze

WiadomościWszystkie

GalerieWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl