Scott Addict 4,37 kg - rowerowe F117

Jak wszyscy wiedzą limit UCI wynosi 6.8kg, co obecnie jest w pewnym sensie śmieszne i na pewno nie jest to granica bezpiecznego roweru. Nierzadko rowery złożone na stockowych komponentach trzeba dociążać różnymi sposobami – montując ciężkie aluminiowe kierownice zamiast karbonowych, wkładać ciężarki itp. itd. Są też rowery, które są odlajotawanye, wyszlifowane, stuningowane na maxa i strach na nich normalnie jeździć nie wspominając już o ściganiu. Są też i takie  złożone z ogólnodostępnych części. Ale tutaj znowu pojawia się pytanie czy wtedy taki rower będzie naprawdę lekki? Mam tutaj na myśli wyłącznie rowery szosowe, bo to one dają największe pole do popisu i pozwalają osiągnąć jak najmniejsze sumy odnoszące się do masy. A co w takim razie z wyglądem, który de facto też wpływa na ogólny odbiór roweru?  Na rowerze, który dziarsko wygląda od razu lepiej się jedzie, niż na takim poskładanym bez głowy byle było i nie ważne czy pasuje do reszty. Na necie można natknąć się na pełno super lekkich rowerów, ale nieraz są one po prostu brzydkie, żeby nie napisać paskudne, nastawione tylko i wyłącznie na „light”. Dlatego też sztuka składania roweru naprawdę lekkiego, przyjemnego dla oka i do tego zdolnego do normalnego użytkowania jest nie lada wyczynem, wymagającym niemałych nakładów finansowych, pasji, wyczucia i bycia cały czas na bieżąco z nowinkami.

Mnie jakiś czas temu udało się spotkać dość ciekawą szosę, a nie papierowy projekt służący tylko do pokazywania. Jedyny tuning, jak zastosowano w tym projekcie polegał na pozbawieniu ramy lakieru, co zdecydowanie wyszło in plus na designie całokształtu. Waga realna  z koszykami 4.37kg – czy lekki oceńcie sami, ale nie to jest najważniejsze. Najbardziej zdumiewający jest jednak wygląd tej „maszyny”, śmiało można powiedzieć, że jest to takie F117 na kółkach (wiadomo jest to kwestia gustu, o którym się nie dyskutuje, ale zdecydowanie wszystko pasuje do wszystkiego i jest z głową poukładane), a najlepsze z tego wszystkiego jest fakt, że bez nawet miligrama strachu w oczach można na tym rowerze zjeżdżać z prędkością 70-80 km/h i składać się w zakręty bez obaw, że zaraz nam coś odpadnie lub się złamie. Całość nie tylko jest lekka, ale zapewnia także niezbędną sztywność i nie ma się wrażenia, że wszystko gnie się na boki. Niesamowite odczucie jazdy na tak lekkim rowerze uzyskuje się przy podjeżdżaniu, każde jedno depnięcie na korbę powoduje, ze rower rwie do razu przodu jak poparzony, jednak uwaga na boczny wiatr, tak lekki rowery przy podmuchach z boku bardzo łatwo myszkuje po szosie. To tyle, jeśli chodzi o mój komentarz i słowo wstępu.

Poniżej możecie przeczytać, co sam właściciel pisze o swoim rowerze. 

"Przedstawiam skompletowaną przez siebie “bardzo lekką szosę”.  Jest to trzecia wersja roweru opartego na ramie ADDICT SL i kołach PRO VT-1, reszta komponentów z dwóch poprzednich wersji wylądowała w innych rowerach (nic się nie marnuje i nie jest niepotrzebne). Budując trzecią wersję dołożyłem dużo starań i zabiegów - przemyślałem każdy detal i element tej układanki. Uzyskany efekt końcowy w pełni mnie zadowala tak pod względem doboru elementów jak i  ogólnego wyglądu (tak geometrii jak i kolorystyki) i wagi. Często słyszałem, że kolor nie jeździ i wygląd nie jest istotny, ale ja uważam, że jak już coś robi się od a do z to wszystko jest ważne. Myśl przewodnia: shadow, black, dark, carbon composite design like F-117 or SR-71.

Całość wyszła dokładnie pod mój gust - jednym będzie się podobać, a innym nie - nie dbam o to, mnie dokładnie o to chodziło: super lekka maszyna w kilku odcieniach carbonu - nocny myśliwiec.

Scott Addict SL 4367g


Jeżeli miałbym coś powiedzieć o którymś z podzespołów to właściwie musiałbym wymieniać wszystkie bo każdy był przemyślany i dobrany nieprzypadkowo.

Zwróćcie uwagę na ramę, bo choć jest to “zwykły, popularny, mainstream-owy” Scott (jak zarzucają mi niektórzy znawcy) to mnie po zdjęciu lakieru, wypolerowaniu i zmianie kroju liter teraz super się podoba. (Jego oryginalny wygląd czyli białe wzory i krój liter nie podobały mi się - został tylko oryginalny napis na rurze sterowej).  Też jestem zapatrzony w garażowe ramy typu SPIN, AX LIGHTNESS, STORCK, RUEGAMER, PARLEE itd., ale teraz gdy mój addict przy wielkości 54 waży 712 gram to uważam, że stoi w jednym szeregu z AX alpha i Cervelo california i na razie nie mam zamiaru go zmieniać. I do tego w połączeniu z widelcem AX6000 który po skróceniu ma 238 gram daje wagę framesetu 950 gram!!! Jeszcze niedawno topowe marki chwaliły się zejściem pod 1000 gram z samą ramą. Wykonanie setu pod 1000 gram i wprowadzenie go na rynek jeszcze trochę potrwa.

Scott Addict SL 4367g


Wszystkie części od AX Lightness to piękna carbonowa robota na wysokim, bardzo wysokim poziomie.
Zestaw kół warty wspomnienia: LEW RACING PRO VT-1 wykonane przez Paula Lew jeszcze pod własnym nazwiskiem przed przejściem do Reynolds’a. Komplet w wadze 853 gramy, całość czyli obręcze, szprychy i piasty wykonane z kompozytu włókien graphitowych i boronowych, Obracające się wnętrza piast są wzięte od Tuna, łożyska semiceramiczne, osie to carbonowe rurki f15mm, alu orzech. Crankset THM z tarczami C-Ti i dodatkowo łożyska semiceramic i carbonowy kapsel odejmują 9 gr  i w sumie jest 490 gr.
W tylnej przerzutce oba kółka campa ceramic i carbonowa wewnętrzny trzymak wózka od FibraLyte. Linki PC i “koraliki” w sumie ważą tylko 65 gr.
Drobnostki od BTP - dzięki nim Ergopower zeszły do wagi 295 gram i 5 gramowy zacisk sztycy. Zestaw combo siodło/sztyca Luxtech w wadze 144 gramy przy sztycy 31,8mm i długości 335mm. Bartape którą własnoręcznie pocieniłem do wagi 35 gr i do kompletu carbonowe korki od Schmolke (bo od tej firmy też coś chciałem mieć).
Kaseta Tiso fulltitan - łądna i lekka - aż szkoda ją traktować łańcuchem.
Superlekkie zaciski Tune U20 z carbonowymi osiami.
Plastikowa śruba mocująca ślizg linek pod BB. Wszystkie łożyska w rowerze semiceramic.
Szytki tufo przykleiłem na taśmach tufo - fajny, dokładny montaż ale widzę, że na kleju byłoby lżej.

Oto pełna specyfikacja:

Waga (g)
1 bottle cages + screws (2 kpl.):  tune 20
2 brake (front): ax lightness ORION 75
3 brake (rear): ax lightness ORION 71
4 brake/shift levars: campagnolo superrecord 11speed with BTP hoodz and clamps 295
5 cables: nokon carbon, alligator I’link, powercordz 65
6 cassette:  tiso K7, 11speed, 11-23 full titan (with lock ring) 115
7 chain: campagnolo record 11speed (106 link) 227
8 crankset: THM Clavicula compact 175mm, ceramic bearing, carbon end cap,
outer ring: CarbonTi  50T, inner ring: CarbonTi  36T, screws: tune
490
9 derlr. (front): campagnolo superrecord 11speed 71
10 derlr. (rear): campagnolo superrecord 11speed,  both campa ceramic jockeys
Fibra Lyte inner jockey plate
149
11 fork: ax lightness AX6000  (shaft cut to 205mm) 238
12 frame: Scott addict sl 2009 M 54 (unlack and polish) 712
rear derlr rake + screw: scott 13
under BB slidle: scott (plastic screw) 3
13 handlebar: ax lightness uranus 440mm 141
14 headset:  extralite scalhead 46
headset spacer: look 10mm 5
15 pedals: speedplay nanogram 129
16 seat/seatpost: luxtech gen III 31,6 x 335mm 144
17 seatpost clamp: BTP 5
18 skewers: tune U20 22
19 starnut: without
20 stem: ax lightness zeus 110mm 64
21 tubular front:  tufo  elite jet 155
22 tubular rear:   tufo  elite jet 155
23 tubular glue tape : tufo  (front and rear) 62
24 top cup: bar end plug 3
25 wheel front: lew racing PRO VT-1, rim, 16 spokes and hub made with graphite/boron composite, tune hub mechanism: ceramic bearing, 15mm spindle - carbon tube, 363
26 wheel rear: lew racing PRO VT-1 rim, 20 spokes (3 flange) and hub made with graphite/boron composite, tune hub mechanizm: ceramic bearing, 15mm spindle - carbon tube 490
27  handlebar tape: cork custom 35
bar tape plugs: schmolke  carbon 4
RAZEM 4367

Najfajniejsze jest to, że przy takiej wadze na tej szosówce można jeździć (zachowując limity wagowe) - co z wielką przyjemnością czynię. Jest to jazda w stylu: średnia 28-35 km/h i 50-150km dystans.
Mam to szczęście, że jeżdżę po dobrych nawierzchniach i nie dotyczy mnie jazda na drugą stronę któregoś z “słynnych” polskich miast.

Pozdrawiam.
Piotr Zapart."

Więcej zdjęć możecie zobaczyć w galerii


komentarze

WiadomościWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl