Giro Aerohead Mips - test praktyczny

Dzięki uprzejmości marki Giro mieliśmy okazję przetestować najbardziej aerodynamiczny kask, jaki kiedykolwiek został stworzony przez tą amerykańską markę. No może nie do końca, ponieważ do redakcji dotarła nie najwyższa, karbonowa wersja Aerohead Ultimate MIPS, lecz na nasze życzenie niższy model Aerohead MIPS. Modele różnią się pomiędzy sobą dwoma szczegółami. Model Aerohead Ultimate MIPS posiada skorupę wykonaną z włókna węglowego renomowanej marki specjalizującej się w produkcji wysokiej jakości "tkanin" czyli Textreme oraz brak wentylacji. Model, który dotarł do nas na testy posiada skorupę z wykonaną z policarbonu oraz otwory wentylacyjne. Taki zabieg nie był przypadkowy.

Chcieliśmy sprawdzić, czy "bardziej" szosowa wersja najszybszego kasku z oferty Giro oprócz walki z czasem sprawdzi się podczas zwykłej jazdy szosowej, gdzie, jak wiadomo, wentylacja nawet najmniejsza odgrywa zbawienną rolę. Kaskiem postanowiliśmy się zająć z jednego zasadniczego powodu. Z reguły jesteśmy karmieni "statystyczną" papką, że coś jest nowsze, sztywniejsze czy lepsze o 5-6%. No dobra w laboratorium w sterylnych warunkach wyspecjalizowana aparatura wychwyci takie "ogromne" różnice. Zwykły śmiertelnik już raczej nie. Jednakże najwyższa średnia prędkość w historii, zanotowana przez Dennisa Rohana (BMC Racing Team) podczas prologu Tour de France w 2015, najlepszy w historii czas etapu zarejestrowany przez Toma Bohliego (BMC Racing Team ) podczas trzydniówki we Flandrii w 2016 czy najlepszy czas w historii podczas wyścigu drużynowego na czas będącego częścią wyścigu Tirreno Adriatico 2016, mówią same za siebie. Postanowiliśmy przekonać się na własnej skórze, co wart jest podobno najszybszy kask w historii Giro.

Pierwsze wrażenia po wyjęciu z pudełka to połączenie lekkiego śmiechu z niedowierzaniem. Jak to już ktoś stwierdził, osoba odpowiadająca za wygląd modelu Aerohead musi być fanem Gwiezdnych wojen. Kask szczególnie w czarnej wersji malowania przypomina bowiem hełmy noszone przez strzelców Gwiazdy Śmierci. Szczególnie charakterystyczna jest tylna część kasku. Większość rozwiązań obecnych na rynku zakończonych jest ostro. Giro poszło w nieco inną stronę, proponując rozwiązanie nieco szersze oraz zakończone ścięciem. Według nich taki kształt zmniejsza turbulencje praz poprawia przepływ powietrza na plecach (szczególnie dla osób o szerszym rozstawie ramion). Ponadto owy szeroki zalany piankę ogon nie wpływa a znacznym stopniu na zwiększenie masy kasku ponieważ jest pusty od środka.

Z tą opinią możemy się zgodzić na 100%. Lecz cóż aerodynamika rządzi się swoimi prawami i czasami idealnie aerodynamiczny kształt ma niewiele wspólnego z piękną "designerską" formą. Kask dostaliśmy bardzo wczesną wiosną. Wtedy też odbyły się pierwsze jazdy. Trzeba przyznać, że gdy na zewnątrz temperatury oscylowały w granicach +8-9'C kask pozwalał na komfortową jazdę na zwykłym rowerze szosowym bez obawy o min. marznięcie uszu. Jedynym minusem jest podatność na zaparowanie. W przypadku jazdy w warunkach niskiej temperatury oraz wysokiej wilgotności musimy liczyć się z faktem, iż szyba w kasku lubi zaparować. Drugim mankamentem, który dotyczy jednak szerszej grupy kasków czasowych jest fakt iż stosunkowo trudno wyczyścić nos podczas jazdy. Szyba znajduje się na tylko blisko nosa, że owa dosyć oczywista czynność nastręcza nieco trudności i czasami wiąże się jej ubrudzeniem.

Model Aerohead dostępny jest w następujących kolorach:

Przejdźmy zatem do rzeczy najważniejszej czyli przewagi wynikającej z aerodynamiki. Producent podaje zysk w aż 42 sekund w stosunku do standardowego kasku szosowego (po pokonaniu dystansu 180km z mocą 250W). W stosunku do swojego poprzedniego modelu Air Attack Shield zysk wynosi aż 10 sekund. Dużo czy mało?  10 sekund przy prędkości 50km/h to aż 235m przewagi na mecie. To, że w kasku aero i do tego wentylowanym jedzie się lżej nie trzeba nikogo przekonywać. Podczas codziennej jazdy w stosunku do klasycznego kasku odczuwalna była ogromna przewaga na korzyść Aerohead MIPS. Uśrednionych kilka pomiarów ze startu lotnego na dystansie 30km (teren otwarty, las, kilka podjazdów) pokazał zysk rzędu 10sekund w stosunku do klasycznego kasku. Testowanie czegoś w warunkach laboratoryjnych jest ważne ponieważ gwarantuje powtarzalność pomiarów oraz punkty odniesienia. Jednakże zawodowca jak i amatora startującego sporadycznie interesuje czy zainwestowane pieniądze przełożą się na wygraną bądź też o ile oczek przesunę się w wynikach. Tutaj faktycznie możemy odczuć namacalną różnicę.

Model wyposażony został w technologię MIPS (Multi-directional Impact Protection System). Dla tych, który nie wiedzą lub nie mieli styczności wyjaśniamy, że system MIPS składa się z folii znajdującej się pomiędzy wkładką anty potną a skorupą kasku przymocowaną do niej za pomocą elastycznych zaczepów. W takcie wypadku owa folia wraz z wkładką anty potną przesuwają cię względem skorupy. Ponieważ upadki pionowo względem podłoża są praktycznie nie możliwe możemy przyjąć, że owe rozwiązanie sprawdza się w przypadku 99% przypadków. W przypadku upadku pod dowolnym kątem innym niż 90' przez pierwsze dwie milisekundy obrót kasku powoduje niezwykle niebezpieczne przesunięcie naszej czaszki względem mózgu. Dzięki technologii MIPS nasza czaszka poddawana jest dużo mniejszemu przesunięciu a w konsekwencji nasz mózg poddawany jest dużo mniejszym obciążeniom.

Kask Giro Aerohead MIPS wyposażony został w szybę przednią wyprodukowaną przez ZEISSa. Trzeba przyznać, że jej przeźroczystość stoi na wysokim poziomie. Ponadto jest na tyle elastyczna, że wszelkie operacje montażu oraz demontażu nie narażają jej na uszkodzenie. Szybka montowana jest do kasku za pomocą magnetycznych zaklików. Takie rozwiązanie jest bardzo wygodne oraz praktyczne. Odpięcie szybki oraz przymocowanie jej obróconej o 180' na górnej powierzchni kasku możemy wykonać sprawnie jedną ręką. Tutaj jednak jedna mała sugestia. Delikatny gumowy profil znajdujący się w okolicy nosa radziłbym przykleić do szybki. Siedzi dosyć luźno i może się zgubić. To co jest największymi zaletami szyby ZEISSa jest również największym przekleństwem. Otóż jak każdy wie największą zmorą wszelkich okularów jest "palcowanie" w przypadku, jednolitej ogromnej szyby, do zdjęcia lub przepięcia której palcami musimy dotknąć jej powierzchni po kilku razowym powtórzeniu czynności możemy zauważyć lekki spadek widoczności. PS. Szybę możemy dokupić także w wersji przeźroczystej.

Wentylacja. Kas został wyposażony aż w pięć kanałów wentylacyjnych. Dwa spośród nich zasysają powietrze zarówno ze szczelin znajdujących się pomiędzy szybą a kaskiem jak również specjalnych wlotów znajdujących się w środkowej części kasku. Trzeba przyznać, że kask Giro Aerohead Mips, którego głównym przeznaczeniem jest bezkompromisowa walka z czasem posiada wentylację pozwalającą na stosowanie go nawet podczas klasycznych wyścigów szosowych. Nawet podczas luźnych letnich treningów na długich podjazdach nie odczuwałem zbytniego dyskomfortu spowodowanego niedostatkiem wentylacji. Wiadomo, że będziemy się pocić lecz nie będzie to strumień wody lecz bardziej subtelne kapanie. Oczywiście wiadomo, że przy temperaturach powyżej +30'C "subtelne ciepełko" przerodzi się w uciążliwy skwar. Naszym zdaniem, jeżeli trenujesz głównie na płaskich terenach środkowej polski kask Giro Aerohead Mips jest godny rozważenia. Nowy kask Giro Aerohead MIPS jest o 14% gorzej wentylowany od swojego poprzednika Air Attack Shield. Ponadto należy pamiętać, że zamknięta olbrzymią szybą skorupa utrudnia przedostawanie się dźwięków z zewnątrz. Efekt "izolacji" od wiatru ma też ciemniejszą stronę. Otóż utrudnia usłyszenie wszelakich zagrożeń takich jak np. samochody. Jeżeli zatem mieszkamy w raczej uczęszczanym regionie jazda w owym kasku i to do tego w słuchawkach może spowodować, że będziemy odizolowani od otaczającego nas świata.

Kask został wyposażony we wkładki pochłaniające pot wykonane w kooperacji z marką X-Staic. Wyposażone zostały bowiem w nici wykonane ze srebra. Jony srebra zabijają większość bakterii dzięki czemu kask nawet po wielokrotnym użyciu mówiąc kolokwialnie "nie wali potem". W przypadku średnio wentylowanego kasku oraz faktu, że będzie używany także przy wysokich temperaturach jest to szczególnie ważne.

Dane techniczne kasku Giro Aerohead MIPS:

  • skorupa wykonana z policarbonu
  • wyposażony w ochronę mózgu w przypadku upadku MIPS
  • p3osiada pięć tuneli wentylacyjnych 
  • wyposażony został w ściąganą montowaną za pomocą magnesów szybę przednią wyprodukowaną przez ZEISSa
  • wyposażony w system mocowania Roc Loc Air
  • waga 455g (rzeczywista waga kasku w rozmiarze L 505g)
  • cena 1319zł

Ocena:

  • wykonanie 5
  • jakość użytych materiałów 4,5
  • ochrona głowy 5
  • wentylacja 4,5
  • cena 3

Dystrybutorem marki Giro w Polsce jest Bikegear ( http://bikegear.cc )


o autorze

Szymon Barczyk

komentarze

WiadomościWszystkie

WydarzeniaWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl