Szosą po Polskim Spiszu

Polski Spisz to północno-zachodni skrawek historycznego Spisza zwany również Zamagurzem Spiskim o powierzchni 195,5 km². Teren tej części Spisza położony jest w prawym dorzeczu Białki i Jeziora Czorsztyńskiego pomiędzy Tatrami i Pieninami.

Rejon ten, jest mniej doceniany przez turystów, choć znajdą się na Spiszu popularne perełki w postaci Niedzicy - Zamku czy przyległego Jeziora Czorsztyńskiego, gdzie w sezonie letnim trudno znaleźć spokojne miejsce. Pozostałe miejscowości (a jest ich 14) posiadają pozostałości architektury o naleciałości słowackiej i węgierskiej, oraz piękne rejony krajobrazowe z widokiem na Tatry, Gorce lub Pieniny i Babią Górę. Polski i Słowacki Spisz leżą na Magurze Spiskiej, która idealnie nadaje się na jednodniowe wycieczki rowerowe, bowiem nie jest to zbyt rozległy teren. Znajdą tu dla siebie kawałek raju zarówno zatwardziali szosowcy jak i górale, a na pewno sakwiarze (przejazdem).


Oto moja propozycja na rower szosowy, w której skład na szybko wchodzi trasa IC Podhale (~ 40 km), którą polecam rozszerzyć o kultowe podjazdy u naszych południowych sąsiadów. Wytyczona pętla jest kwintesencją spiskiego krajobrazu, o czym przekonali się tej wiosny uczestnicy Nowy Targ Road Challenge na drugim etapie. 

Nowa Biała - Krempachy - Frydman - Falsztyn - Niedzica - Spisska Stara Ves - Matiasovce - Hanusovce - Velka Frankowa - Osturnia - Łapszanka - Rzepiska - Czarna Góra - Trybsz - Nowa Biała.

Część trasy poprowadzona została szlakiem rowerowym, który ze względu na nasz sprzęt radziłabym puszczać mimo oka ;) Zaczynamy swój spiski rajd w Nowej Białej przy kościele (można tam zostawić samochód) i kierujemy się na Krempachy, po drodze mijając potok górski Bialkę, na brzegu którego w lecie można spotkać tłumy plażowiczów. W Krempachach trzymamy się głównej drogi i płaskim odcinkiem lecimy w stronę Frydmana, gdzie roztacza się piękny widok na pasmo Lubania, górę Wżdżar w Kluszkowcach, Pieniny oraz Jezioro Czorsztyńskie.

Na skrzyżowaniu we Frydmanie odbijamy w prawo na Niedzicę, gdzie przyjdzie nam się zmierzyć z pierwszym podjazdem tej trasy na Falsztyn. Wspinaczkę umilają coraz to lepsze widoki na jezioro oraz tamę we Frydmanie. 

Łapiemy oddech na wypłaszczeniu i rozpoczynamy zjazd krótką serpentyną i po kilku pagórkach z pięknym widokiem na ruiny zamku w Czorsztynie wjeżdżamy do Niedzicy Zamku, tym razem z widokiem na cały zamek :) można sobie wjechać na tamę w ramach przerywnika, po czym zjechać na dół drugą, krótką serpentyną i kierujemy się na dawne przejście graniczne. 

Po wyjechaniu z nieco straszącej Spisskej Starej Vsi odbijamy na Spisska Bela i jedziemy przez Matiasovce i Hanusovce, gdzie wypatrujemy znaku kierującego nas na Velką Frankovą i zgodnie z nim skręcamy w prawo i rozpoczynamy drugą tego dnia wspinaczkę w pięknej alei drzew, która w upalne dni nie daje się nam tak bardzo zagotować.

Premią górską po dotarciu na szczyt przełęczy jest widok z jednej strony na Pieniny, z drugiej na Tatry Wysokie. 

Zjeżdżamy drogą do Velkej Frankovej, kierując się na Osturnię, której cechą charakterystyczną są pięknie utrzymane domy drewniane ciągnące się przez całą miejscowość. Po dojechaniu do jedynego skrzyżowania w Osturni zobaczymy kilka drogowskazów, w tym jeden na Zdiar, my jedziemy w przeciwną stronę, na Łapszankę (żółta strzałka na asfalcie) i rozpoczynamy mozolny podjazd, miejscami osiągający 17% nachylenia. 

Droga jest bardzo wąska i ruch samochodowy jest tam otwarty, dlatego należy zachować ostrożność. Tuż przed Łapszanką wypłaszcza się i możemy podziwiać piękną panoramę Tatr i zrobić przerwę na batona przy kapliczce. 

Dalej kierujemy się na zachód w stronę Rzepisk, gdzie czeka nas miły, szybki zjazd. Są tam dwie drogi zjazdowe, ale obydwie stykają się na końcu, więc nie ma znaczenia którą obierzemy, gdyż ostatecznie lądujemy na pograniczu Jurgowa i Czarnej Góry i kierujemy się w stronę tej drugiej miejscowości, gdzie czeka nas ostatni, solidny ale krótki podjazd. Na zakręcie zobaczymy znak na Trybsz lub Litwinkę i jedziemy trochę gorszej jakości drogą, aby osiągnąć szczyt drogi asfaltowej, gdzie za plecami zostawiamy ostatnie spojrzenie na Tatry i rozpoczynamy zjazd do Trybsza. Uwaga: droga ta jest kiepskiej jakości i nie radzę się puszczać w dół, gdyż może to skutkować wpadnięciem w dziurę  i zniszczeniem sprzętu lub zbieraniem plomb... W Trybszu kierujemy się w lewo, w kierunku Nowej Białej / Gronkowa i w zasadzie kończymy pętlę po Spiszu, po drodze przejeżdżając charakterystycznym mostem nad Białką i po krótkim podjeździe, jeśli zostawiliśmy samochód w Nowej Białej, to kierujemy się w lewo i jedziemy przyjemną drogą do wsi, po drodze mijając Przełom Białki (skały Obłazowa, Cisowa), 

gdzie znaleziono najstarszy bumerang na świecie oraz gdzie kręcono sceny do Janosika (z Markiem Perepeczko). Na tym kończymy dzisiejsze zwiedzanie Spisza.

Życzę miłej jazdy !


o autorze

Paulina Pacyga

Z wykształcenia fizjoterapeutka.
 Amatorka jazdy w górach, choć o kulejącej technice. Wielbicielka widoków zza kierownicy, które zatrzymuje w kadrze fotografii. Uwielbia gadżety. W redakcji przedstawia kobiecy punkt widzenia.

komentarze

WiadomościWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl