Pełen dramaturgii wyścig. Kasia Niewiadoma zajmuje szóste miejsce na Olimpiadzie w Rio

Nasza reprezentacja kobieca podbudowana sukcesem Rafała Majki przystąpiła do wyścigu w bardzo bojowym nastroju skupiona na ustaleniach taktycznych przed wyścigiem. Peleton 68 zawodniczek wyruszył wzdłuż plaży leniwie by zaprezentować się przybyłym w okolice startu/mety Przed pierwszą z dwóch mniejszych rund atak jednej z zawodniczek z belgijskiej ekipy nadawał tempo całemu wyścigowi pozwalając oddalić się na kilka minut przed grupę Po kontrolowanej pogoni przez piątkę kolejnych zawodniczek, wśród których aktywnie udzielała się nasza Ania Plichta w połowie drugiej rundy na stromym podjeździe peleton zespawał wszystko w całość. Przez cały czas od początku wyścigu Katarzyna Niewiadoma której styl jazdy ewidentnie sugerował dużą świeżość i swobodę pedałowania kontrolowała na samym czubie peletonu rozwój wydarzeń unikając zamieszania w niebezpiecznych miejscach na trasie, czy próby odjazdu swoich bezpośrednich rywalek. Po kilku pojedynczych próbach odjazdów na długim i płaskim odcinku przejazdowym do finałowej cięższej rundy nastąpiła długa chwila rozluźnienia i prawdę mówiąc dość nudnej dla kibiców jazdy zwartego peletonu. Wiatr podczas wyścigu mocno dawał się we znaki zawodniczkom i wielu miejscach wzdłuż plaży Copacabana skutecznie hamował szybką jazdę. Kolejna zaczepna akcja z bardzo mocnym składem faworytek, w którym znalazła się Małgosia Jasińska zyskała już ponad minutę przewagi tuż przed decydującym podjazdem, co bardzo pomogło naszej liderce znajdującej się wciąż w peletonie w oczekiwaniu na walkę na finałowym podjeździe. Tempo, które zaczęły dyktować zawodniczki z Holandii i USA na stromym odcinku podjazdu było na tyle zabójcze dla Kasi, że dość szybko straciła kontakt z czołówką i wspinała się w towarzystwie Elizabeth Armitstead. W drugiej części podjazdu czołówka porwała się jeszcze bardziej i na czele tempo dyktowały już tylko Mara Abbot ze Stanów Zjednoczonych wraz z Annemiek van Vleuten z Holandii. Po kilku kilometrach podjazdu uformowała się za plecami prowadzących uciekinierek dużo większa grupa pościgowa wraz z nasza reprezentantką. Na finałowym zjeździe dramaturgii walce dodał padający deszcz w którym na czele wyścigu pozostała samotnie uciekająca już Holenderka, która zjeżdżała o wiele szybciej niż bardzo szczupła Amerykanka. Niestety w dolnym odcinku zjazdu ambitna Holenderka po uślizgu tylnego koła przy wyjściu z jednego z zakrętów nie zapanowała nad prędkością swojego roweru i fatalnie upadła uderzając z pełnym impetem swoim ciałem w wysoki krawężnik tracąc przytomność. Mara Abbot podobnie jak wczoraj Rafał Majka została rzucona bezlitośnie do samotnej walki o złoty medal, podczas gdy za jej plecami goniące grupki zawodniczek zaczęły doganiać ją w błyskawicznym tempie.

Na ostatnich 200 metrach z goniącej grupki pościgowej najlepiej zafiniszowała Anna van der Breggen z Holandii przed Emmą Johansson ze Szwecji oraz Elisą Longo Borghini z Włoch. Samotnie walcząca na ostatnich kilometrach Amerykanka przegrała medal tuż przed samą linią mety zajmując czwarte miejsce. Z kolejnej grupki ładnie zafiniszowała Katarzyna Niewiadoma zajmując szóste miejsce. Wynik zacny biorąc pod uwagę dramaturgię wyścigu i trudy na finałowym podjeździe.


o autorze

Piotr Szafraniec

Kolarz, kucharz, akrobata. Dwukrotny Mistrz Polski Dziennikarzy w kolarstwie szosowym.

komentarze

WiadomościWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl