Aktywny weekend Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team

Weekendowe zwycięstwa członków drużyny Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team: Katarzyna Solus-Miśkowicz. Anna Sadowska i Michał Ficek na najwyższych stopniach podium

W miniony weekend (14-15 maja) zawodnicy ekipy Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team rywalizowali na terenie trzech województw: opolskiego, dolnośląskiego i małopolskiego. Katarzyna Solus-Miśkowicz wzięła udział w Pucharze Polski XCO w Białej, który udało jej się w pięknym stylu wygrać. Kasia startowała na dystansie 19,8 km i przekroczyła linię mety jako pierwsza, w czasie: 01:12:56. Kolejna zawodniczka: Aleksandra Podgórska uzyskała wynik o 50 sekund gorszy. W czasie kiedy Kasia zdobywała kolejne punkty w klasyfikacji Pucharu Polski, Michał Ficek rywalizował z mocnymi zawodnikami na trasie VII Polkowickiego Maratonu Rowerowego MTB. Michał wziął udział w wyścigu na dystansie 55,8 km i zajął I miejsce. Pokonał trasę maratonu w czasie 02:01:20. Jako drugi linię mety przekroczył Tomasz Dygacz, który stracił do Michała 1 minutę i 37 sekund. Ostatnią zawodniczką z ekipy Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team, która w ubiegły weekend stanęła na najwyższym stopniu podium była Anna Sadowska. Ania wzięła udział w Cykloparty w Kluszkowicach, gdzie rywalizowała na dystansie MEGA – 53 km, 1920 m w górę. Z czasem 04:13:18.885 zajęła I miejsce. Druga linię mety przekroczyła Natalia Kołodziej, która straciła do Ani ponad 27 minut.

Poniżej kilka słów zawodników na temat ubiegło weekendowej rywalizacji.

Komentarz Katarzyny Solus-Miśkowicz  (I miejsce w Pucharze Polskie XCO w Białej) 

14 maja wystartowałam w Pucharze Polski w Białej. Wiele dobrego słyszałam o trasie w Białej, a do tego start i meta zlokalizowane w centrum miasta sprawiły, że impreza miała naprawdę ciekawy wymiar. Bardzo strome, krótkie podjazdy i mnóstwo ciasnych zakrętów bardziej przypominały przełajową trasę, czyli coś co nie za bardzo mi odpowiada, ale właśnie dlatego chciałam się sprawdzić w tym wyścigu. Zabrakło dziewczyn (jak to jedna z juniorek stwierdziła) w moim wieku :), bo oprócz Madzi Sadłeckiej reszta dziewczyn to były Orliczki. Oczywiście jak to w tym sezonie bywa zostałam wyczytana prawie na samym końcu, jednak mam nadzieję że to się niedługo zmieni. Powoli, powoli zbieram jakieś punkciki. Mój start do udanych nie należał, gdyż nie chciałam ryzykować na asfalcie kraksy, ale chwilę później na podjeździe mocno zaatakowałam i objęłam prowadzenie, którego nie oddałam do mety! Cały czas na ogonie widziałam Olę Podgórską, więc ani na chwilę nie dało się odpocząć. Bardzo cieszy mnie to zwycięstwo, ponieważ brakowało mi tego, co tak naprawdę przez tyle lat było moją codziennością. Cieszę się każdym startem, dobrym wynikiem, tym że w ogóle znów się ścigam i że nawet wygrywam niektóre zawody czy stoję na podium.

Ciężkie są te rozłąki z Synkiem, ale mam nadzieję że jak jeszcze trochę podrośnie i sytuacja na to pozwoli, to będę go zabierać ze sobą :). Teraz czeka mnie ciężki weekend. Puchar Świata w Niemczech to już nie przelewki... a ustawienie standardowo na samym końcu. Będzie się działo!  Trzymajcie kciuki za dobry start, bo orłem w wyprzedzaniu nie jestem. 

Komentarz Michała Ficka (I miejsce w VII Polkowickim Maratonie Rowerowym MTB)

Na maratonie w Polkowicach startowałem drugi rok z rzędu i kolejny raz udało mi się wygrać. Plan na wyścig zakładał spokojne kontrolowanie rywalizacji i atak na ostatniej rundzie, jednak ku mojemu zdziwieniu już po pierwszej sekcji technicznej uzyskałem kilkadziesiąt metrów przewagi i postanowiłem kontynuować samotną jazdę. Dwugodzinna indywidualna czasówka za motocyklem pilota była całkiem dobrym treningiem, tym bardziej, że trasa w Polkowicach mimo braku znaczących przewyższeń była bardzo ciekawa i zróżnicowana. Dodając do tego świetną pogodę i świadomość zwyżkującej formy, z takiego weekendu nie mogę być niezadowolony. Mam nadzieję, że podobne odczucia będę miał w przyszłym tygodniu po wyścigach w Zdzieszowicach i Tychach.

Komentarz Anny Sadowskiej (I miejsce w Cykloparty w Kluszkowicach)

To bez wątpienia był trudny maraton i każdy kto go ukończył może czuć satysfakcję. Zimny wiatr, niska temperatura, mokre podłoże, wymagające podjazdy i zjazdy, jednym słowem było co jechać. Moim założeniem było pokonać ten dystans równo i przejechać bez większych kryzysów. Wracam do ścigania i skupiam się na powtarzalności i osiągnięciu stabilnej formy. Przez cały dystans udawało mi się stopniowo przesuwać do przodu. Patrząc na międzyczasy zdecydowanie mocniej pojechałam drugą cześć dystansu. To mnie cieszy bo widzę, że wraca wytrzymałość. Do końca nie wiedziałam jaką mam pozycję i która jadę, tym bardziej ucieszyła mnie wygrana, jak się okazało z dużą przewagą nad kolejnymi dziewczynami. Mam tylko nadzieję tylko, że to nie będzie mokry i błotnisty sezon, bo czyszczenie roweru i pranie nie należy do moich ulubionych zajęć.

Więcej informacji o Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team na stronie www.vwmtb.pl oraz na profilu drużyny na Facebooku: www.facebook.com/vw.mtb


o autorze

Mateusz Zoń

Od 1999 roku wyczynowo uprawia kolarstwo górskie, wielokrotnie stawał na najwyższych stopniach podium prestiżowych zawodów, także poza granicami kraju. 


komentarze

WiadomościWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl