Eddy Merckx BlockHaus 67 - nowość 2016

Sezon 2016 jeszcze daleko przed nami, a my już mieliśmy okazję pojeździć na kolejnej nowości na przyszły rok. Tym razem krótkiemu testowi na MediaDays w Tyrolu poddaliśmy szosowego BlockHausa 67 ze stajni Eddy Merckx'a.

Odrobina historii

Eddy Merckx nie jest firmą zbyt popularną w Polsce. A szkoda, ponieważ cała historia oraz filozofia firmy jest bardzo ciekawa i godna odnotowania. Każdy rower swoją nazwą nawiązuje do jednego ze zwycięstw Eddy'ego i także z tym konkretnym modelem związana jest taka opowieść. 12 etap 50 Giro di Italia został zaplanowany na 31 maja 1967. Po starcie w Caserta peleton miał do przejechania 206 km w mocno górzystym krajobrazie. Meta znajdowała się w Block Haus, starej niemieckiej fortyfikacji wzniesionej na wysokości 2000 m n.p.m., w mało uczęszczanej części Abruzzi. Ostatnie 6 km było wyjątkowo trudnym podjazdem, z nachyleniem sięgającym blisko 11%. Właśnie ze względu na stopień nachylenia, organizatorzy Giro nigdy nie zdecydowali się na usytuowanie mety w Block Haus. Wiele osób uważało ten etap za morderczy, a Eddy Merckx, odnoszący już w tym czasie zwycięstwa, nie był do końca postrzegany jako faworyt podjazdów, król gór. Mówiono o nim, jako o pretendencie do zwycięstwa, ale... Ten dzień zmienił wszystko. Po blisko 7h jazdy czołówka znalazła się na podjeździe. Na 2 km przed metą Italo Zilloli przypuszcza atak, chcąc przypieczętować zwycięstwo. Na kole zostaje mu jedynie młody Eddy Merckx. Kilometr do końca i młodzian, zachowując o wiele więcej sił od Italo, wyprzedza go i jako pierwszy melduje się na szczycie. Za nim dojeżdża Zilloli, z 10 sekundową stratą. Tak rodzi się nowy król gór, który jeszcze wielokrotnie będzie stawał na najwyższym stopniu podium.

Specyfikacja

Znamy zatem historię roweru, co więc więcej mogę napisać na jego temat? Podejście firmy do produkcji rowerów jest bardzo przejrzyste: otrzymujemy osprzęt od 3 największych producentów na świecie: Shimano, Campagnolo, SRAM. Budując rower wyposażamy go w kompletną dostępną grupę osprzętu, tak, aby jak najbardziej wszystko razem ze sobą zharmonizować. W przypadku BlockHausa 67 mamy kompletne Shimano 105, aluminiową ramę o wadze 1150g, karbonowy widelec (360g) oraz pozostałą część komponentów ze stajni Dedy. Musze przyznać, że wyszło to naprawdę fajnie, zarówno sprzętowo jak i kolorystycznie. Co najważniejsze, na ramę producent daje swojemu pierwszemu nabywcy dożywotnią gwarancję.

Jazda

Powiecie, że aluminiowe ramy to już głownie spokojna, turystyczna geometria. Nie w przypadku BlockHausa 67. To rasowy ścigant, na którym można spokojnie powalczyć o zwycięstwo w wyścigu. Świetnie się wspina, a jego geometria nastraja do głębszego pochylenia się nad kierownicą. Właściwie ten rower można traktować jako dobrą alternatywę dla drogich, karbonowych konstrukcji, na które wielu z nas nie stać. Widelec bardzo dobrze tłumi drgania, a rama jest na tyle sztywna, że nawet przy dużych prędkościach i drodze, która nie jest idealnym stołem, da się jechać nie klnąc co chwila na brak tłumienia. Oczywiście nie możemy tutaj przyrównywać aluminium do karbonu, bo są to dwa diametralnie inne materiały z dwoma diametralnie innymi właściwościami tłumiącymi, ale trzeba oddać pokłon konstruktorom, bo lekcja została przez nich dobrze odrobiona. Zjazdy także nie stanowią większego wyzwania dla tego sprzętu: jest stabilnie, aczkolwiek mając przed sobą dziurawy, połatany asfalt, należy być bardziej czujnym. Potrafi mocniej zatelepać, w końcu to aluminium.

Ocena:

  • wykonanie: 4
  • waga: 4
  • właściwości jezdne: 4

Po więcej zdjęć zapraszam do galerii.


o autorze

Jarosław Lesisz

Z wykształcenia polonista, z zamiłowania fan dwóch kółek i wszystkiego związanego ze sprzętem rowerowym. Współzałożyciel oraz redaktor kultowego bikepl.com, twórca największego (jak na tamte czasy) forum rowerowego.

komentarze

WiadomościWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl