ISPO BIKE 2012 - 4 dni raju dla rowerzystów

Targi zostały tradycyjnie zainaugurowane imprezą pod nazwą Demo Day. Jest to niepowtarzalna okazja do przetestowania w naturalnych warunkach rowerów z nadchodzących kolekcji. Ponieważ jednak w Monachium warunki do testów są ograniczone, organizator przeniósł imprezę do oddalonego o kilkadziesiąt km od Monachium Samerberg bike park. Park rowerowy znajduje się w spokojnej górskiej miejscowości u podnóża Alp, oferując doskonałe warunki terenowe do uprawiania tego typu aktywności. Ale dosyć wstępu. Po przebudzeniu się w hotelu ujrzałem słoneczny poranek, co przyjąłem jako zapowiedź udanej imprezy i jak pokazały późniejsze wydarzenia nie pomyliłem się. Na miejsce można było dotrzeć na kilka sposobów. Ja wybrałem specjalny autobus kursujący pomiędzy halami targowymi a parkiem rowerowym. Po przybyciu na miejsce zbiórki zobaczyłem same uśmiechnięte osoby, czekające tylko aby móc wsiąść na rower. Po niedługiej podróży dojechaliśmy na miejsce. Gdy tylko wysiadłem z autobusu moim oczom ukazało się małe rowerowe miasteczko. Szybko więc dokonałem formalności związane z rejestracją i wyruszyłem na rekonesans. Na niedużym parkingu swoje namioty ustawiły między innymi takie marki jak Cannyon, MyStromer, Vivax, Hercules. Wachlarz był bardzo szeroki, więc każdy mógł znaleźć coś dla siebie - od elektrycznych rowerów miejskich po typowe rowery zjazdowe (może nie takie typowe ponieważ zostały dozbrojone w 1200W silniki elektryczne Ego). W celu przetestowania rowerów organizator wyznaczył trzy trasy.

WP_000165

Trasa Mountain o dystansie 5,9km i przewyższeniu 280m posiadała typowo alpejski charakter. Można było przetestować możliwości rowerów zarówno na typowych szutrówkach jak i technicznych odcinkach poprowadzonych po kładkach. Trasa Road o długości 12,5km i przewyższeniu 276m oferowała praktycznie wszystko. Można był zatem przetestować możliwości roweru na łagodnych podjazdach, szybkich zjazdach oraz ostrych serpentynach. Najkrótsza bo zaledwie 3,5km i oferująca zaledwie 80m przewyższenia była trasa przeznaczona dla rowerów elektrycznych.

WP_000158

Oczywiście w przerwach pomiędzy kręceniem na rowerze można było odpocząć i zregenerować siły na wygodnych kanapach w Chil out Area. Moim zdaniem impreza tego typu jest bardzo potrzebna ponieważ z jednej strony umożliwia wystawcom pokazanie zalet ich produktów, w warunkach w jakich będą użytkowane, a z drugiej strony klienci mogą przetestować nowości i wybranie najlepszego dla siebie rozwiązania.

WP_000161

Kolejny dzień to już targi w swojej właściwej formie. Targowy ośrodek w Monachium oferuje wszystko co co mogą wystawcy sobie wymarzyć. Jest to naprawdę olbrzymi kompleks hal. Jeśli byliście kiedyś na Eurobike, to wyobraźcie sobie że każda z hal jest około 2-krotnie większa od tych znanych z Friedrichshafen. Stoiska zostały rozlokowane na zaledwie 3 z nich, niby niedużo, ale i tak wystarczyło żeby po przejściu wszystkich stoisk najchętniej zdjęć buty i odpocząć. Koniec marudzenia. ISPO BIKE odzwierciedlają tendencję jaka już od kilku lat panuje na rynku - coraz więcej rowerów z napędem elektrycznym, coraz nowsze i ekonomiczniej gospodarujące prądem rozwiązania. Oczywiście rowery elektryczne to tylko część oferty.

ispo2012-004

Całkiem sporo miejsca poświęcono rowerom miejskim, ostrokołowcom i całej masie sprzętu od którego aż roi się na niemieckich ulicach. Swoją drogą wystarczy tylko przebyć 1000 km żeby zobaczyć zupełnie inne nastawienie do tego rodzaju środków komunikacji. Nie zabrakło oczywiście rowerów MTB i szosówek. Do ich widoku zdążyłem się już przyzwyczaić dlatego poszukiwałem przysłowiowych wisienek na torcie. Znalazłem ich kilka.

Dwa moim zdaniem najciekawsze rozwiązania to prototyp roweru marki UBC. Na rynku rowerowym kompletnie nieznana, jednak w świecie Formuły 1 i wyszukanych rozwiązań do najszybszych samochodów świata jest to absolutny TOP (np. karbonowy set do Bugatti Veyron za jedynie 50 000 euro). Marka zaprezentowała przepiękną ramę, w którą zaimplementowano wszystkie najnowsze rozwiązania techniczne jakimi firma dysponuje, a sama rama prezentuje się po prostu nadzwyczajnie. Oferowana będzie w 3 wariantach - FIxi, z piastą Rohloffa oraz jako e-bike. Zobaczcie sami.

ispo2012 005

Kolejnym rowerowym cudem był prototyp zaprezentowany przez Opla. Firma chyba pozazdrościła swoim kolegom z Audi i zaprezentowała e-bika, który powoduje opad szczęki i jej dłuższe utrzymanie w tej pozycji. Maszyna to prototyp w bardzo wczesnym stadium realizacji i nie wiadomo do końca czy wejdzie do produkcji, jednak pomysły inżynierów z Opla muszą budzić podziw.

 

ispo2012 008 

Maszyna którą teraz pokażę to przedmiot pożądania dla wszystkich maniaków lekkości. PG Bikes zaprezentowała maszynę której waga oscyluje w granicach 5kg lub nieco mniej. Znajdziemy tam ramę, którą już kiedyś opisywaliśmy, do tego osprzęt spod znaku THM Carbones - Clavicula i Scapula. Całość obrazu uzupełniają sprzęty z Lightweight, Schmolke i Tune - wszystko co najlepsze. Cena również - 15 000 euro i maszyna zmienia właściciela.

ispo2012 009

Pora na sprzęt przy którym serce może zacząć bić szybciej - koła młodej niemieckiej firmy Bike Ahead. Oferowane są w 2 rozmiarach 26 i 29 cali. Koła wykonano w całości z włókna węglowego, zastąpiono nim nawet szprychy, które w tym przypadku reprezentowane są przez 6 grubych ramion. Jednak niech nie zwiedzie Was ich masywny wygląd. Te koła to mistrzynie wagi super lekkiej. Model 26 cali w wersji Tubular waży jedynie 1169g, a w wersji na oponę 1279g. Modele dla 29erów są tylko nieco cięższe - przy wersji Tubular wskazówka zatrzymuje się w okolicach 1269g a dla opon set waży 1379g. Jednak sama waga to nie wszystko.

ispo2012 012

Koła odznaczają się niebywałą sztywnością poprzeczną która w modelu dla kół 26 cali osiąga 80N/mm, a dla kół 29cali 70 N/mm. Tym którzy już pędzą do bankomatu, informacja na ostudzenie - żeby być ich szczęśliwym posiadaczem trzeba wydać ok. 2000 euro.

Polska na ISPO BIKE

Polska ekipa reprezentowana była przez firmę SIMPLA - producenta błotników, z których największym powodem do dumy jest model Hammer, produkowany w 3 kolorach - czarnym, białym oraz tytanowym.

ispo2012 007

Na targach spotkaliśmy też mocną ekipę z Arkusa-Rometa, pokazywane były także rowery Cream - brandu należącego do 7 Anny, oferowane przez ich niemieckiego dystrybutora, spotkaliśmy ekipę z Targów Kielce no i byliśmy my.

ispo2012 006

Po sukcesie akcji With Pride Made in Poland, skorzystaliśmy z zaproszenia na ISPO BIKE i powtórzyliśmy akcję, choć nieco w zmienionym składzie.

ispo2012 001

Nasze stoisko z dumą prezentowało produkty SPORT - ON w postaci 2 handbików - Explorer do jazdy w ekstremalnym terenie oraz XCR do prostszych odmian offroadu. Obecny na targach konstruktor oraz zdobywca Kilimandżaro na handbiku Jarek Rola często odpowiadał na pytania i wyjaśniał szczegóły techniczne. Kolejnym produktem wyjątkowym pod wieloma względami był handbike firmy GTM. Model Blackbird używany jest w kolarstwie szosowym i reprezentuje wszystko co najlepsze w tego typu konstrukcjach - jest lekki, szybki, w porównaniu do innych modeli na których jeździłem także bardziej skrętny, lub to tylko moje wrażenie. Jeździ się na nim doskonale. Jako ciekawostkę należy zaznaczyć, że na tej konstrukcji jeżdżą już najlepsi zawodnicy w kraju, w tym także nasz nadzieja na olimpijskie złoto w Londynie - Rafał Wilk.

ispo2012 002

Prezentowaliśmy także piasty Macka, w tym najlżejsze w kolekcji modele Superlight. Na naszej wystawie nie mogło także zabraknąć produktu marki Zumbi - tym razem była to rama F44 Ti. Nie udało się na czas poskładać niestety całego bika. Na pewno coś ciekawego zobaczycie na EUROBIKE już za tydzień.

ispo2012 003

Kolekcję zamykał 29er marki Kross. Był to model B6 wykonany z aluminium, który jest jednym z najlepiej sprzedających się rowerów tej marki w 2012 roku. Na Eurobike zobaczyć będzie można finalne wersje B9 i B+ na rok 2013. Kolekcja sprzętu musiała być ciekawa dla Niemców, którzy dość licznie odwiedzali nasze stoisko. Miejmy nadzieję, że odwiedziny i ilość rozdanych ulotek przełożą się na efekt handlowy dla producentów prezentowanego sprzętu.
Na targach odwiedził nas także nie kto inny jak sam Danny MacAskill. Pogadaliśmy o sprzęcie a potem przyprowadził kolegę który ściga się na handbikach. Na koniec dał nam kilka plakatów na których złożył zamaszysty podpis, a które to plakaty będą nagrodami w naszym konkursie już wkrótce.

ispo2012 010

ispo2012 011

Imprezę zaliczyć trzeba do niezwykle udanych. Największe podziękowania składam dla Pani Joanny i Agaty, za niezwykłą wręcz cierpliwość i wyrozumiałość dla mojej osoby, a bez których nie udałoby się zrobić ani pokazać niczego. Wielkie dzięki i mam nadzieję do zobaczenia za rok :)


komentarze

WiadomościWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl